Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-08-2011, 22:28   #47
Cothrom
 
Cothrom's Avatar
 
Reputacja: 1 Cothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie coś
Bones drgnął lekko na pytanie o kontakt. Zerknał szybko na Misę, która właśnie zabierała się za herbatę.
- Ktoś wrócił, ale on od początku był zjawą, ba nawet nie brał udziału w samej bitwie... słyszeliście może o niejakim Deadmen'ie? To akrobata, który został zamordowany. Jednak... on mnie nie lubi. Mogę bo wezwać siłą, ale to nie będzie przyjemne... szczególnie dla mojej skromnej osoby.
- To Deadmen pół roku temu poprosił mnie bym tu przyjechała i powiedział na że Luthor coś kombinuje - wtrąciła Misa. - Poza walką z przestępczością usiłowałam pokrzyżować mu plany, ale niewiele dałam radę zrobić.
On i Joker zbierali resztki technologi przez ostanie trzy lata. Prawda, wcześniej wystarczyło poszukać pod gruzami i znajdowało się tego sporo. Jednak, to co pozwoliłoby zbudować Otchłań z jakiś przyczyn trafiło do Wayne Tech. Teraz wystarczy tylko źródło zasilania.
Robin, pewnie pamiętasz Cadmus? To oni zgarnęli Czarne Serce, samo-rozmnażając się i ewoluujące maszyny przypominając pająki. Liga się nimi zajęła kilka lat temu. To był jeden z projektów naszych ukochanych Obcych od Kryzysu. Wszyscy myśleli że Czarne Serce szlag trafił na dobre, ale niestety ciągle były aktywne, tylko w stanie uśpienia. Jeśli Luthor włamie się do odpowiedniego bunkra Cadmusa, który tak nawiasem jest pod Metropolis, to koniec pieśni, drodzy państwo. Mamy Otchłań na naszej skromnej planecie.

Misa urwała i wypiła resztę herbaty. Spojrzała poważniej na zebrane towarzystwo.
- To co ja chcę zrobić to wyprzedzenie Luthora, wysadzenie bunkra Cadmusa i zniszczenie Czarnego Serca na dobre. Bones znam pewno zaklęcie, przez które kiedyś wyparował nam toster, gdy go próbował. Jest na tyle silne by zniszczyć Serce, a na tyle proste by kostek się nie pomyli...
- Hej! - zaportestował nagle Bones.- Ja wcale...
- Złoty Kokon - wyprzedziła go Misa, a gdy ten chciał powiedzieć coś jeszcze... - Hrabina Bathory
Szkielet skapitulował.
- Zostaje jeszcze nasze kółko wzajemnie adoracji złoczyńców. Trzeba odwrócić ich uwagę. Wiem że mi nie ufacie więc mam taki plan. Ja będę w grupie uderzeniowej, a Bones poleci do Metropolis. Pytanie tylko jak wy chcecie się podzielić... no i oczywiście czy się w ogóle na to piszecie.
 

Ostatnio edytowane przez Cothrom : 14-08-2011 o 22:47.
Cothrom jest offline