Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-08-2011, 10:41   #402
arm1tage
 
arm1tage's Avatar
 
Reputacja: 1 arm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumnyarm1tage ma z czego być dumny
Ja pamiętałem .

Ale, po przemyśleniu, najlepsza będzie opcja by został u Mahuny.

Dwight i tak miał wyrzuty, że chłopak zaliczył taką wycieczkę objazdową po której być może nigdy nie będzie normalny. U Mahuny ma szansę na życie, dużo większą niż z szumowiną włóczącą się jeszcze nie wiadomo jak długo po całym świecie.

Więc w Indiach nadszedł czas pożegnania. Garrett podziękował mu za wszystko, zostawił trochę forsy. Zostawił też wizytówkę ze swoim adresem w NY (biuro) - jakby kiedyś Sunday był w Stanach, ma walić pod ten adres choćby nie wiem w jakich był kłopotach.

A na odchodne Sunday dostał w pysk, z liścia. Nauczka: nie ufaj nikomu, zawsze spodziewaj się ciosu.
 
__________________
MG: "Widzisz swoją rodzinną wioskę potwornie zniszczoną, chaty spalone, swoich
znajomych, przyjaciół z dzieciństwa leżących we własnej krwi na uliczkach."
Gracz: "Przeszukuję. "
arm1tage jest offline