Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-08-2011, 11:56   #51
mataichi
 
mataichi's Avatar
 
Reputacja: 1 mataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie coś
Usługi Filozofa nie były tanie. Cena za informacje była zazwyczaj wysoka. Zaproszenie na naradę było jednak wystarczającą rekompensatą. Crasher musiał zdawać sobie z tego sprawę nie proponując innej zapłaty. Jak na mięśniaka(w jego przypadku to słowo nabierało zupełnie innego wymiaru) był całkiem bystry. Jeśli Greg będzie za dużo kombinował pewnie jego przełożony będzie chciał go w końcu zlikwidować. Na razie musiał utrzymywać status „niezastąpiony”.

- Niech Kruszyna po mnie przyjdzie. – jednym haustem opróżnił zawartość kubka wpatrując się w Crashera. Jego wzrok był jak zawsze nieprzenikniony. Nauczył się nie okazywać emocji. Ujawnienie ich mogło wskazać furtkę do jego słabości, a na to nie mógł pozwolić przy więźniach Gehenny.

- A co do tych niecodziennych ran. – rzucił wstając z miejsca. – Jeżeli nie my to może ktoś inny spróbuję odkryć tą tajemnicę. Dowiem się tego.

Skinął głową na pożegnanie.

Kiedy ponownie znalazł się w ciemnym korytarzy oparł się plecami o ścianę i zapalił papierosa, którym poczęstował go ochroniarz. Zaciągał się powoli pozwalając swoim myślom płynąć swobodnie. Długo trzymał dym w płucach jakby palenie miało przynieść ze sobą oświecenie. Musiał wybrać się na kolejny spacer. Czasami miał wrażenie, że tym właśnie się zajmuję. Spacerowaniem i rozmawianiem.

- Kruszyna jakbyś mnie szukał to będę włóczył się po terytorium jajogłowych. – ostrzegł znajomego i zaczął dreptać przez sekcję. Z usług Gildii Zero korzystali niemalże wszyscy nie licząc zgrupowań co większych popaprańców takich jak choćby hieny. Specjaliści mieli kontakt z innymi gangami. Oprócz szaleńców takich jak Zipper, którzy włóczą się po statku oni byli najlepiej poinformowani.

- Skorumpujmy sobie jakiegoś informatyka. – rzucił pod nosem mijając kolejne cele. Jeśli zajdzie taka potrzeba będzie udawał, że chce kogoś wynająć do roboty. To było równie skuteczną zachętą co renta dla starszych babć. Zawsze działało.
 
mataichi jest offline