Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-08-2011, 13:18   #42
kymil
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Cedrik zbył karczmarza najbardziej wielkopańską miną jak mógł z siebie wykrzesać po żmudnej podróży. Wcześniej oddał wodze wiernej "Sroki" stajennemu i przykazał dobrze napoić i nakarmić kobyłkę.

Rozejrzał się wolno po izbie, a następnie rozsiadł swobodnie w kącie sali. Wreszcie zdjął buty i mocno odsapnął. Za nimi mógł nastąpić pościg, wysłane listy gończe, a tutaj jakby nigdy nic wiedźmina poszukują.

- Ech, proza życia... - malkontencił, poruszając przy tym palcami u stóp.

Jego nastrój poratowała trochę rubaszna piosnka Olle. Klientela i stali bywalcy, czyli prawie jedno i to samo, wyraźnie się rozluźniła.

Przywołał do siebie Suira, wskazał na wolne miejsc na ławie.

- To co myślisz teraz robić Suir? Panna Wiedźminka jak rozumiem na łowy. Choć gdy wróci z łowów, to się może nagle okazać, że tutejsi w podzięce ją do Ard Carraigh odstawią?

Zwrócił się do Midaeve: - Białowłosa, chcesz to zlecenie sołtysa przyjąć? Czy też zmierzamy do stolicy? Z jednej strony, dzień utracony na polowaniu nas nie zbawi. Z drugiej może lepiej pomknąć co koń wyskoczy ku większej gęstwinie ludzi

Wskazał na kończącą kolejną pieprzną piosenkę Olle i skomentował z przekąsem: - Taak. Teraz jak kogoś z tutejszych zapytają czy nie widział barda, wiedźminki i dwóch mężczyzn, każdy niechybnie odpowie, że nic mu o tym nie wiadomo. - znów zapadł w ponury nastrój.

Przywołał po chwili służącą z dzbanuszkiem wina. "Może wino mi troszkę rozjaśni w głowie" - pomyślał.
 

Ostatnio edytowane przez kymil : 19-08-2011 o 13:21.
kymil jest offline