- Księżniczko... Ja nie wiem, co ty sobie ujebałaś w tym łbie, ale na pewno nie będziesz mi tu kurwa zmyślać!- krzyknął Callers i poderwał się z siedzenia, wysyłając swoje krzesło kilkanaście metrów do tyłu. Spojrzał na Marie tym samym wzrokiem co przed autem...
Telefon.
Porwał pistolet ze stołu i pobiegł do kuchni, gdzie słuchawka wydawała z siebie naprawde denerwujący odgłos. Przymknął drzwi i po chwili zaczął już jakąś rozmowę...
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |