Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-08-2011, 14:38   #27
Yzurmir
 
Yzurmir's Avatar
 
Reputacja: 1 Yzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie coś
Cytat:
Znalazłem wzór na wartości modyfikatorów z cech dedekowych. Czy ktokolwiek o tym wzorze słyszał? Czy ktokolwiek obliczał w ten sposób wartość cech swojej postaci?
chodzi ci konkretnie o TO? Ja znałem ten wzór. 10 daje chyba mod. 0, za każde kolejne 2 dostaje się +1.Z pewnością jednak pojawia się tutaj różnica. Modyfikatory cech w D&D są powszechnie używane (choc nie rozumiem czemu, umiejętności mogą osiągac w 3.5 znacznie wyższe wartości, więc nie ma to wiele sensu). Modyfikatory do testu przeciwstawnego w naszym przypadku są:
  1. bardziej skomplikowane (mają większy zakres liczbowy),
  2. mniej potrzebne (są wymagane tylko do jednego rzutu i -- da się stworzyć podobny system, ale bez nich).
Ja po prostu staram się używać RPG-owej brzytwy Ockhama. Jeśli system może się obejść bez jakiegoś elementu, to lepiej jest go wyrzucić. Jeśli ten element wprowadza dodatkowe zasady bądź skomplikowane rozwiązania, a nie jest kluczowy -- wyrzucamy.
Ostatecznie jednak, jak już pisałem, to wszystko zależy od ciebie. Jeśli dla ciebie taki system jest najlepszy, to go zaimplementuj. To twoja gra -- ja jestem tylko proto-graczem, który będzie wszystko komentował, jakby był mądrzejszy.

(PS. Powiększając cechy o 50, nie muszę mieć niczego wypisanego na karcie postaci. Takie działanie to tylko dodawanie w zakresie do dziesięciu, dlatego jest zasadniczo prostsze od modyfikatorów, nawet jeśli wziąć pod uwagę, że można je sprawdzić w tabeli.)

***

Leczenie -- tak, masz rację. Zręczność mogłaby się czasami przydawać, ale w sumie nie jest aż tak ważna przy tej umiejętności.

Pływanie -- ale pływanie wymaga, jak mi się zdaje, pewnej kondycji. A przecież stanowi umiejętność, więc rzeczywiście nie każdy siłacz da sobie radę.

Przetrwanie -- tak myślałem, ale "sztuka przetrwania" jest po prostu bardziej jednoznaczna. Ale zaraz -- tropienie? Przecież to jest już umiejętność. A inne rzeczy mogłyby chyba podpaść pod nowo wprowadzoną umiejętność znajomości terenu?

Cytat:
We wszystkich filmach/powieściach płaszcza i szpady, są szermierze, znający sekretne pchnięcia, które są dla takich postaci bardzo charakterystyczne.
Hę? Ale zaraz, chodzi o to, że bohater może nagle wykonac "atak z zaskoczenia" w środku walki, czy że wykorzystuje swój własny manewr, przed którym przeciwnik nie wie, jak się bronic? Teraz rozumiem, że to drugie. Powinieneś uściślić.

***

Rozumiem, że masz zamiar przygotować własną listę profesji? Będziesz raczej wymyślał je od początku, czy po prostu konwertował stare? W drugim wypadku będziesz miał od groma pracy, włącznie z dodatkami ich musi być z kilkaset.
 

Ostatnio edytowane przez Yzurmir : 20-08-2011 o 14:43.
Yzurmir jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem