Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-08-2011, 23:35   #24
ivox13
 
ivox13's Avatar
 
Reputacja: 1 ivox13 nie jest za bardzo znany
Mętlik w głowie. Tak w sumie można by nazwać to, co przeżywał właśnie Michael. Wino się skończyło, brzuch dokonywał autokonsumpcji, kot zaraz zeżre z głodu jego torbę, atrakcyjna kapłanka, oraz emerytowany żołnierz, oczekiwali od niego robienia za jasnowidza, a co najgorsze, jeżeli nie przestanie się użalać nad sobą, świat pochłonie się w ciemności, a ludzi zeżrą demony. Najprostszą opcją wydawało by się samobójstwo. Zginął by szybko i nie cierpiał by tyle, co podczas bycia zjadanym przez demona. Nie czuł się zbyt komfortowo podczas ratowania świata, a jeżeli zginie, zanim coś zepsuje, to przynajmniej dzieci nie będą czytać o Michaelu, zdrajcy rasy ludzkiej. Właściwie, to martwe i tak nic nie przeczytają. Więc nie ma nic do stracenia!

Jego praca we wszystkich przygotowaniach, tak naprawdę sprowadzała się do opisywania wizji kapłance o jędrnych… policzkach. Kiedy Bizon z Ulmenethą omawiali plan, kapłan wyruszył na targ. Nie żałował pieniędzy na jedzenie, to co wydał na tego dnia, normalnie starczyło by mu na tydzień oszczędnego racjonowania żywności. Kotce nakupował suszonych ryb, oraz uszczelnił torbę na tyle dokładnie, żeby nie śmierdział dalej niż na pół metra.

Od razu po powrocie do pałacu (miał szczęście, że strażnicy pamiętali że wchodził z Bizonem) dołączył do dwojga starszych ludzi. Pomyślał przez chwilę, że wygląda jak syn swojego towarzystwa, ale rozmyślania przerwał mu skrzyp otwieranych drzwi. Razem z kapłanką i żołnierzem, weszli do komnaty królowej.

Michael czuł się ociupinkę nieswojo, pomagając zanosić królową do powozu. Niegdyś, nie wyobrażał sobie nawet, że mógłby dotknąć kogoś o tak wysokiej randze, a co dopiero przenieść przewieszoną przez ramię poprzez bramę pałacową. Ulmenetha uśpiła czymś opierającą się królową, a strażnicy (co mocno skonsternowało Michaela) popierali to i pomagali im w przenoszeniu. Przygotowali im skromny wóz, na którym królowa mogła niepostrzeżenie przejechać przez bramę. Prócz tego, przedtem przebrano ją za zwykłą kobietę żeby nie wzbudzała podejrzeń. O tyle, ile Drenajska straż przyboczna królowej pozwoliła ją zabrać w bezpieczne miejsce, o tyle Ventryjscy żołnierze, mogą nie być na tak skorzy do współpracy

Kiedy położyli bezwładne ciało na wozie, przykryli ją ciepłym kocem tak, żeby wyglądała jak jakaś śpiąca starowinka. Sami kapłani wsiedli na konie, a Bizon powoził wozem.

Kiedy już mieli dojeżdżać do bramy, zaczął zapadać zmrok. Nikogo to nie zdziwiło (wszyscy wiedzieli, która godzina) ale gdy usłyszeli krzyk, Michael zaczął mieć ciarki na plecach. Ludzie zaczęli zamieniać się w rzeczy, których nikt nie chciał by zobaczyć.
 
__________________
Kurcze, nie mogę wymyślić nic kreatywnie fajnego...
To wasza wina!
Foch 4ever!
ivox13 jest offline