Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-08-2011, 12:42   #32
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Wysączył lekko pianisty łyk piwa. Grzmot nie cechował się może najlepszym smakiem, ale zawierał dobre procenty, a wyciszenie było mu bardzo potrzebne. Mimowolnie pomyślał o tabletkach Brainspeedu i ogarnął go zimny dreszcz, kochane pigułki leżały w jego wystawionym na pastwę ulicznych śmieci firmowym Mercedesie. Spojrzał się na Vagnera z głodem w oczach. Ten, zanim Stanley zdołał coś wypowiedzieć odgadł jego pragnienia wiedząc o konieczności uruchomienia kompana do życia.

-
Koleś widzę co cię trapi- uśmiechnął się lekko- Zaraz wykombinuję trochę mety, da ci należnego kopa.

-
Nieźle mnie wyjebie, ale chyba to potrzebne.- mówił czując ulgę, teraz mógł działać dalej, więc sprostował wypowiedź do głównego tematu- To dość dobry pomysł, choć nie jestem pewien. Unitra dała nam to cacko nie bez powodu, nie powinno kisić się w melinie- by twoi koleżcy mogli go ukraść - Jego moc może być nam potrzebna, a ja nie uważam zawiedzenie Unitry za najlepsze pierwsze wrażenie. Twoi znajomi kochają auta, na pewno macie tu coś do malowania. To pozwoli nam stać się Incognito. W czasie roboty zaleczę zwała i przygotujemy się. Choć szczerze mówiąc mogę jechać od razu, zarzucę tylko działkę. Decydujcie.

Stanley postarał się postawić sprawę jasno. Spojrzał na swoich nowych towarzyszy.
 
Pinn jest offline