Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-08-2011, 21:40   #52
Betterman
 
Betterman's Avatar
 
Reputacja: 1 Betterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnie
z Tingisem

Gamba z zadowoleniem i wyraźną ulgą pokiwał głową. Żeby nie pozostawić żadnych wątpliwości, sięgnął w górę, po czym podsunął Tingisowi pod nos uwalane gęstniejącą posoką palce. Drugą ręką zatoczył łuk obejmujący mniej więcej połowę okolicy.

- Chcesz tu ściągnąć wszystkie drapieżniki z całej okolicy? - zdumiał się Tingis.
W odpowiedzi uzyskał tylko skinienie i radosny uśmiech, nie najlepiej świadczący o językowych zdolnościach Gamby.

Bez względu na to, co planował Kushyta, ostateczny efekt byłby właśnie taki, jak to przewidywał Tingis - każde żądne krwi stworzenie z całej okolicy przybiegłoby tu w ciągu kilku chwil, a po chwili doszłyby do słusznego wniosku, że niedaleko znajdują się kolejne zapasy smakowitego jedzonka...
Jego obiekcje objawiły się najwyraźniej dosyć jednoznacznie, bo Gamba, zdobywając się na niewyobrażalną wręcz empatię, westchnął ciężko i przystąpił do uciążliwych wyjaśnień kwestii zupełnie oczywistych. Najpierw spróbował oburącz objąć ciemny masyw lasu, na zmianę powarkując groźnie i węsząc, potem popatrzył w stronę ledwie widocznej w ciemności dziewczyny, gwałtownie pokręcił głową i triumfalnie odwrócił się do cierpliwie wiszącego na pniaku trupa. Na koniec przygarbił się drapieżnie, z nieskrywaną satysfakcją wystrzelił w swojego "rozmówcę" z nieistniejącego łuku i przyjrzał mu się pytająco.
 
Betterman jest offline