Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-08-2011, 23:53   #278
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Jedno, drugie, trzecie użycie różdżki, potem kolejne i następne.
Cerre, Cristin, Cogito i Arneo ruszyli w dół, a Bared stale zajmował się leczeniem Anterii. Gdy wreszcie skończył i schował różdżkę, kobieta zerwała się na równe nogi.
- A to skąd się tu wzięło? - spytała, chwytając za topór.
Bared obejrzał się, zaskoczony nieco faktem, że ani on, ani Anteria nic nie słyszeli. Wnet jednak przestał się dziwić. Zwykle jest tak, ze duchy poruszają się bardzo cicho. Te dwa, które znalazły się na prowadzących w dół schodach pod tym względem nie różniły się niczym od innych. Unosiły się bezszelestnie tuż nad kamiennymi stopniami. Oczywiście bezcielesna mgiełka nie stanowiła żadnej przeszkody dla dwóch dorosłych osób, ale przechodzenie przez duchy podobno nie służyło zdrowiu. Niestety, duchy zajmowały całą szerokość skręconych schodów.


W dodatku szły w dół szalenie powoli.
Oczywiście można by iść za nimi w takim ślimaczym tempie, ale nie wiadomo, ile czasu by minęło, zanim znaleźliby się na dole, w laboratorium. A tamta czwórka mogłaby wypić cały zielony napój, dzięki któremu można by odzyskać dawny kształt.
- Rozwalmy je! - zaproponowała Anteria.
Bared nie miał nic przeciwko temu. Dobył rapierów.

Trzy magiczne ostrza raz dwa rozprawiły się z widmami, które nie stawiały żadnego oporu. Niestety usunięcie duchów, chociaż rozegrało się bezgłośnie, w jakiś sposób sprowokowało trzy zjawy, które wraz z czterema innymi widmami kręciły się w bocznym korytarzu, niedaleko dziury w podłodze. Zjawy natychmiast ruszyły w stronę Anterii i Bareda.
- Na dół - polecił Bared, ku niezadowoleniu Anterii, która chciała wysłać w niebyt kolejne duchy.
Szybko ruszyli w dół.
 
Kerm jest offline