-
eeee-Drzewo inteligentnie zastanowiło się nad faktem meduzy w mieście. Miało ze sobą rekina, jednego... Tygrysiego...czekaj, jeżeli rekin żyje w wodzie i meduza też...to może jak wyciągnął rekina to i meduza przypełzła... Drzewo schowało za plecami Żarłacza Tygrysiego.
Fakt faktem, rekin rozwalił balistę...głównie przy jego pomocy ale to jednak rekin uderzył w balistę. Tak...No i najadł się. Mimo iż trująca to jednak mięso jest mięso. Rekin dostał trochę wywerny. No, może nieszczególnie chciał je jeść ale dostał, a to się liczyło najbardziej! No i najedzony rekin to zadowolony rekin
-
Panie...Magia... A co tam magia, magia była, jest i będzie-powiedziało drzewo-
A czy to inaczej będzie, jeśli zamiast meduzy demon z ogniami piekielnymi stać będzie? A tak? Same plusy! Jak ubijecie to sushi będzie! Albo jeszcze się coś innego, do ciasteczek ryżowych uda! Toć cieszyć się trzeba, że taki dar przyszedł! A bogowie psiukuśni!-Drzewo rozejrzało się szybko-
No bo teraz to tylko jakby przysłali ośmiornicę! Oooo albo świnię albo jakąś ryb...-efektywne zacięcie z efektami specjalnymi na tle wybuchu...tak to widziało drzewo-
A patrzcie co mam! Toć to rekin! Pożywny i dobry! Chwalcie Pana i podawajcie amunicję! Trzeba ubić zwierza i zjeść! ^_^- Oby nie połączyli drzewa i jego rekina....