Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-08-2011, 12:53   #62
Kelly
 
Kelly's Avatar
 
Reputacja: 1 Kelly ma wyłączoną reputację
Rozmowa podczas wyprawy po ettercapa toczyła się dalej.
- Lord właściwie pewnie obawia się, że ktoś mu tajemnicę porwie. Wiesz kochanie, przecież on przypuszcza, że ktoś może być w zmowie z jego przeciwnikiem. Może kilku ktosiów. Tajemnica więc jest bezpieczna, dopóki tylko on ją zna, aczkolwiek takie postępowanie budzi obawy - przyznał.
- Dlatego zastanawiam się, czy ktoś z konkurencji nie znajduje się w obstawie lorda. Może wtedy łatwiej go szpiegować.
- Może racja, ale kto to? Maguska Loia?
- spytał rzucając imię czarodziejki. - Jednak wiesz możliwe, ale może nawet każdy to robić. Może córeczka?
- Racja, że każdy... Ale wątpię, żeby to był ktoś z nas, przecież ledwo znamy lorda, a ten ktoś nie tylko zna jego dobrze, ale także wiedział o jego planach.
- Znam ledwo, Tulli zna ledwo, ty znasz ledwo, ale inni? Wprawdzie Tulli wydaje się ufać Murionowi. Może wie cos, czego nie chce powiedzieć. Pozostawalby barbarzyńca oraz uciekinier. Barbarzyńca raczej nie, pozostaje uciekinier. Gdyby własciwie nie Tulli, nie ufałbym takze Murionowi.

Sidhe spojrzała na Tallamira z uwagą:
- Wiesz, cała nasza szóstka, czy raczej piątka spotkała się na testach. Ale ten uciekinier to jednak też wielka niewiadoma...
- Jasne, pewnie będąc konkurencją władowałbym swojego człowieka do drużyny. Normalne działanie. Bowiem jednak dziwna sprawa. Chociaż może go ubili gdzieś? trudno powiedzieć.
- Albo władowałabym go tam, gdzie Lord by się nie spodziewał władować. Może do świty czy... jakieś służby?
- Możliwe, ale ani świty, ani służby specjalnie nie bierze. Jeśli konkurencja chce mieć swojego człowieka, to musiała albo wybrać kogoś nowego na wyprawę, albo miała już swojego kompana wcześniej wśród wspomnianej trójki przybocznych.
- Czyli zostaje tylko ktoś z gwardii lorda... albo ktoś za ich pośrednictwem pociąga sprytnie sznurki...
- pokiwała głową Sidhe.
- Pewnie właśnie taka opcja jest najprawdopodobniejsza, ale dobra, póki co cichutko, bowiem zbliżamy się na pajęcze pola - stwierdził czarodziej.
 
Kelly jest offline