Asun
Argonianin już miał nadzieje, że znalezienie swojego zleceniodawcy wcale nie będzie takie tudne. Czemu ludzi nigdy nie ma tam, gdzie są właśnie potrzebni - pomyślał. -Tak... Umm... może chciałbyś czegoś się napić? Khe, khe... no i chyba wiem, gdzie może być nasz szpieg. A przynajmniej wiem, kto może to wiedzieć. W Balmorze są jeszcze inny agenci Ostrzy, co nie? Może oni będą wiedzieli. Musimy tylko ich znaleźć. Ruszył krok do przodu i nagle stanął jak wryty. Odwrócił się do Khajiita i powiedział. -Ty w ogóle wiesz jak on się nazywa? |