Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-08-2011, 18:47   #7
Darth
 
Darth's Avatar
 
Reputacja: 1 Darth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłośćDarth ma wspaniałą przyszłość
Gregor upił kolejny łyk wybornego likieru i zbliżył się do blatu taktycznego nad którym unosił schemat systemu. Znał go już prawie na pamięć, spędził większość podróży badając możliwości taktyczne i strategiczne na tym obszarze działań. Wokół niego dowódcy rzucali rozmaite sugestie taktyczne, on sam zaś pogrążył się w myślach. Rozglądając się mógł rozpoznać wiele sławnych jak i mniej sławnych regimentów. Elysianie i Harakoni – najlepsze oddziały powietrzno desantowe w gwardii. Cadianie, jedne z najlepiej wyszkolonych oddziałów we wszechświecie. Vostroyanie, z którymi łączyło go szczególne uczucie nostalgii, gdyż to właśnie w ich regimentach przesłużył pierwsze lata swojego życia, najpierw jako szturmowiec, później jako kadet komisariatu. Doskonali żołnierze, świetni w walkach miejskich i chłodnych klimatach. Agriipanie, z którymi nie łączyły go szczególnie ciepłe uczucia i już raczej nie połączą. Jeden z ich regimentów kwaterował się w pobliżu jego Kriegańczyków i nieustannie wszczynał burdy. Zaledwie wczorajszego dnia był zmuszony przeprowadzić egzekucję ich sierżanta który zebrał całą drużynę gwardzistów i zaatakował kwatery jego ludzi wrzeszcząc że nie będzie służył z pieprzonymi wariatami. Ich pułkownik, Jonas Porway, obecny zresztą na spotkaniu, zdawał się przychylać do opinii swoich ludzi i zignorował skargi Gregora na ich zachowanie. Lordowi komisarzowi wpadła do głowy myśl że szanowny pułkownik powinien nauczyć się szacunku do przedstawicieli komisariatu, albo jego kariera skończy się niezwykle szybko. Prócz nich było kilka nieznanych mu regimentów żeńskich, cały pułk szturmowców, ze dwa inne regimenty których barw również nie rozpoznawał.

No i oczywiście jego Kriegańczycy. 187 pułk oblężniczy Krieg. Istnieją miliardy pułków gwardii imperialnej. Niektórzy wzorują się na Cadiańczykach, inni są podobni do Catachan. Niemniej niema i nie będzie nigdy pułków zdolnych dorównać Kriegańczykom w ich oddaniu Imperatorowi. Gdy ich świat opanowała herezja lojaliści przemienili go w świat śmierci, a następnie zeszli do podziemi by przez dziesiątki lat toczyć z nimi brutalną wojnę okopową. Po dziś dzień każdy Kriegańczyk wierzy że jego celem jest umrzeć dla imperatora. Najlepsi specjaliści od oblężeń we wszechświecie. Nieustępliwi, nieugięci, nieustraszeni. Udowodnili na co ich stać na Opitarze. On i 187 prowadzili każdy atak, każdy szturm. To oni w końcu zdobyli Cytadelę Czaszek, zabili czempiona chaosu Krthata Krwawego i przełamując pat zdobyli planetę dla Imperium. Tamta kampania kosztowała Gregora dłoń i setki żołnierzy. Patrząc na schemat systemu stwierdził że ta może okazać się o wiele gorsza. Gdy odezwał się, wokół zapadła głęboka cisza.

- Od dawna nie mieliśmy żadnych wiadomości z systemu. Musimy zatem założyć że wszystkie planety albo wpadły w ręce heretyków, lub toczą z nimi wojnę. Musimy zatem ustalić priorytety – objął ręką schemat systemu – Nie mamy dość sił by zaatakować każdą planetę systemu jednocześnie. Tak więc proponuję by za cele priorytetowe uznać światy Albitern Ultima i Yntil. Będą one stanowić doskonały przyczółek do ataku na resztę systemu. Jeśli Imperator pozwoli, mogą one być jeszcze nieopanowane przez siły arcynieprzyjaciela. W takim wypadku ich odzyskanie, nawet jeżeli toczą walkę z nieprzyjacielem, nie powinno przedstawiać problemu. Jeżeli jednak zostały one opanowane przez wroga, podejście do nich i desant na orbitę mogą okazać się skomplikowane. Niemniej admirał i jego flota powinni być wstanie zapewnić nam wsparcie wystarczające do skutecznego desantu. Gdy już będziemy na planetach jest niemal pewne że będziemy wstanie opanować przynajmniej przyczółki do przyszłej inwazji, jeśli nie całe planety. Stanowczo odradzam jednak próby przedarcia się przez fortyfikacje Przedmurza Marjorina dopóki nie upewnimy się że jego umocnienia wciąż należą do Imperium. W chwili obecnej nie mamy dość siły ognia, ani liczebności do przedarcia się przez te fortyfikacje. Dokładniejsze plany taktyczne moglibyśmy sporządzić gdy przybędą pozostali, niemniej, bazując na moim doświadczeniu, ten projekt ma największe szanse powodzenia.

Przez cały jego monolog pozostali dowódcy nawet nie próbowali mu przerwać. Szacunek i strach przed Imperialnym Komisariatem, jak i jego osobista reputacja i charyzma zapewniły mu wysoki posłuch wśród innych oficerów. Niemniej Gregora zastanawiało co reszta sądzi o jego sugestiach. Na pierwszy rzut oka był najbardziej doświadczonym oficerem ze wszystkich tu obecnych, nie był jednak nieomylny, zaś większość swojej kariery odsłużył w pułku oblężniczym, planował więc jak oficer oblężniczy. Przyczółek, przygotowanie sił, atak, i powtarzać powyższe aż przeciwnik zginie, lub wszyscy twoi żołnierze zginą. Proste i efektywne. Tego nauczyła Gregora służba w Korpusach Śmierci.
 
__________________
Najczęstszy ludzki błąd - nie przewidzieć burzy w piękny czas.
Niccolo Machiavelli

Ostatnio edytowane przez Darth : 24-08-2011 o 12:36.
Darth jest offline