-Tak? To opowiedz mi wszystko jeszcze raz, od marnego początku do wielkiego końca, dobrze? Jeżeli będzie to prawda, wrócimy do domu i zastanowimy sie nad tym, co z tobą zrobimy. Ty dostaniesz gorący obiad, będziesz mogła się wykąpać, odpocząć obejrzeć telewizję... Podzwonisz do kogo chcesz, poszukam ci dobrego prawnika, pójdziemy z tym do łagodnego sędziego... A jeżeli nie, wykonamy krok drugi.- Callers wszystko mówił głosem łagodnym i miłym, aż podejrzanie miłym.
No tak, dawniej to nazywało się łamaniem przesłuchanego. A Marie wydawała się być strasznie łatwym obiektem do złamania. Zrozpaczona, z odmrożonymi nogami i dłońmi i ponad wszystko zmęczona dziewczyna na samą myśl o gorącej kąpieli zaczeła płakać jeszcze mocniej. Przez chwilę poczuła, że ten mężczyzna chce jej dobra... A potem spojrzała w lufę jego strzelby.
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |