Adrian znowu w masce tak, że tylko oczy mu wystawały zabezpieczył podejście ukryty w cieniu. - Zbierajcie kryształy ile wlezie, potem optował bym za zajrzeniem co jest dalej.
Osobiście bardziej wolał drakę z koboldami niż z trupami. Żywe stworzenia miały to do siebie, że dawało się je zabić na wiele różnych sposobów, sposobów, które były bezpieczniejsze niż rabanie ile wlezie zgniłego mięsa. No i łupy mniej śmierdziały trupem. |