Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 29-08-2011, 13:38   #71
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Adrian znowu w masce tak, że tylko oczy mu wystawały zabezpieczył podejście ukryty w cieniu.
- Zbierajcie kryształy ile wlezie, potem optował bym za zajrzeniem co jest dalej.
Osobiście bardziej wolał drakę z koboldami niż z trupami. Żywe stworzenia miały to do siebie, że dawało się je zabić na wiele różnych sposobów, sposobów, które były bezpieczniejsze niż rabanie ile wlezie zgniłego mięsa. No i łupy mniej śmierdziały trupem.
 
Mike jest offline  
Stary 30-08-2011, 17:52   #72
 
deMaus's Avatar
 
Reputacja: 1 deMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumny
Mimo wyjaśnienia, druida, te grzyby nadal go niepokoiły, ale co było zrobić, musiał przyznać, że wiedza o roślinach i zwierzętach, nie była jego mocną stroną. Co prawda nie był zupełnym ignorantem, ale druidowi nie mógł dorównać, musiał więc zdać się na jego ocenę.

Droga minęła dość spokojnie, za to samo dotarcie pokazało coś ciekawego. Tabor popisał się wiedzą o tej kopalni. Kiedy tylko Adrian wrócił z zwiadu, i zdał relację, inni zaczęli snuć plany, czy zabijać koboldy czy nie. A Theodor w tym momencie uznał, że chyba warto też wtrącić swoje zdanie.
- Co do klejnotów to zgadzam się z resztą z was. Warto zebrać tyle ile się da. I to bez znaczenia na kolor, brązowe będzie można sprzedać, a za pieniądze kupić choćby czas magów, którzy pomogą nam badać kryształ z wioską w środku.Pamiętajcie, że mam magiczny plecak, więc nie musimy się martwić zbytnio obciążeniem. Co zaś się tyczy koboldów, to ważne jest o ile rozumiem, cel naszej wyprawy tutaj, dowiedzenie się tego, czy mają coś wspólnego z zbezczeszczeniem grobowca czy nie i rozwiązanie tego problemu. Inaczej mówiąc, nie ma co zaczynać walki, dopóki nie dowiemy się o co chodzi. Koboldów mogą tu być dziesiątki, a lepsi od nas padali przygnieceni wrogiem. Kiedy wejdziemy do jaskini, zachowujmy się cicho, po drodze zbierajcie te kryształy, które są luźno osadzone, nie ma co tracić czasu na wykuwanie ich ze ścian, bo po pierwsze, zrobimy dużo hałasu, a po drugie stracimy czas. Kiedy dojdziemy do sali z wielkim kryształem, zanim coś zrobicie, dajcie mi go zbadać. Być może to on jest przyczyną tych problemów. Co zaś tyczy się małych kryształów, to jeśli to dla kogoś ważne, to czerwone pozwolą wam aktywować małą kulę ognia, żółte leczą, zielone wzmacniają florę i oczyszczają z klątw, więc te mogą być dla nas bardzo cenne w przypadku oczyszczania grobowca. Niebieskie niwelują magię, pomarańczowe pozwolą wam na krótką lewitację, o fioletowych już mówiłem, a brązowe, no cóż, wzmacniają libido, więc w miastach są dużo warte. - zakończył, po czym ruszył do środka tunelu, starał się trzymać blisko przodu, aby badać drogę, i kryształy.

Sam także zbierał kryształy, głównie zielone, niebieskie i pomarańczowe, ale jak udało mu się odczepić kryształ innego koloru, to nim nie gardził, tylko pakował z resztą do plecaka.
 
deMaus jest offline  
Stary 30-08-2011, 21:06   #73
 
Storm Vermin's Avatar
 
Reputacja: 1 Storm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwu
Zdenerwowanie Erika wzrastało w miarę jak grupa zbliżała się do kopalni. Nie miał pojęcia, czy koboldy nie przygotowały już na nich jakiejś paskudnej zasadzki. Aby uspokoić się nieco, wznosił w myślach modły do swojego patrona. Na szczęście, obawy kapłana były, przynajmniej pozornie, bezpodstawne. Erik wahał się przez chwilę, czy wejście do kopalni jest na pewno rozsądne, ale jego ciekawość pokonała lęk.

Wysłuchał krótkiego wykładu Theodora, starając się zapamiętać właściwości wszystkich kryształów. Postanowił skupić się na żółtych i fioletowych kryształach, ale z pewnością nie omieszkałby zaopiekować się jakąś inną odmianą. Żałował nieco, że nie miał przy sobie ani skrawka pergaminu, papieru czy choćby kropli inkaustu. Wątpił, czy jaskinie zostały kiedykolwiek opisane przez kompetentnego geologa.

- Nawet jeśli te gady nie są odpowiedzialne za stan lasu, to i tak stanowią rosnące zagrożenie dla całej okolicy. Wszystko wskazuje na to, że to plemię jest nastawione na ekspansję. Moglibyśmy zdusić ten problem w zarodku, chociaż... - Erik wzruszył ramionami, po czym kontynuował. - Wolałbym się najpierw dowiedzieć, ile jest tutaj koboldów, i czy walka z nimi ma jakikolwiek sens. W końcu mamy już dosyć własnych problemów.
 
Storm Vermin jest offline  
Stary 31-08-2011, 09:47   #74
 
Jendker's Avatar
 
Reputacja: 1 Jendker ma wspaniałą reputacjęJendker ma wspaniałą reputacjęJendker ma wspaniałą reputacjęJendker ma wspaniałą reputacjęJendker ma wspaniałą reputacjęJendker ma wspaniałą reputacjęJendker ma wspaniałą reputacjęJendker ma wspaniałą reputacjęJendker ma wspaniałą reputacjęJendker ma wspaniałą reputacjęJendker ma wspaniałą reputację
Słuchał wszystkich. Słuchał uważnie. Tym razem coś żywego z czym mogli by sobie poradzić używając sprytu. Każdy mówił coś sensownego. Jedno było pewne, z koboldami trzeba było coś zrobić. Ciekawiły go grzyby o których mówił zabójca. Skinął głową na Theodora.
- No to wchodzimy. Zbadajmy to miejsce po cichu. Niepokoją mnie te grzyb, pójdę je sprawdzić. Ty zbadaj salę z kryształami.

Obrócił się i spojrzał na drużynę. Na razie nie było zbyt mądrym ciągnąć wszystkich do środka. Może jedna osoba, która by się przydała. Popatrzył na kapłana, ale zrezygnował. Jego wiedza na temat kultów może się przydać później. Przy badaniu grzybów mu nie pomoże. Popatrzył na Adriana.
-Chodź z nami. Tam mogą...tam na pewno są koboldzie pułapki.-Odwrócił się do reszty.
-Podsumowując to co ustaliliśmy. Wchodzimy, badamy obie sale, jeżeli jest bezpiecznie to bierzemy tyle kryształów ile się da, dużo zielonych. Potem Adrian idzie na przodzie, ja za nim. Jeżeli można, eksterminujemy po cichu. Nie pakujemy się w większe walki bez potrzeby. I wątpię żeby udało nam się załatwić to pokojowo

Carric wszedł powoli i ostrożnie do jaskini. Jego oczy nawet nie musiały się przyzwyczajać do półmroku. Widział doskonale. Gestem dłoni pokazał do maga że się rozdzielają. Jego grzyby były blisko. Nie wchodził do środka, przyglądał się całemu pomieszczeniu, uważnie, nie omijając ani jednego centymetra. A potem przyjrzał się najbliższym grzybom. Coś tu było nie tak. Zdecydowanie nie tak. Grzyby nie rosną w ten sposób, to nie naturalne.
 
Jendker jest offline  
Stary 31-08-2011, 22:57   #75
 
Qumi's Avatar
 
Reputacja: 1 Qumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetny
Po odnalezieniu leża prawdopodobnego smoka zamieszkanego przez niewiadomą ilość koboldów drużyna zrobiła co zwykle robią drużyny poszukiwaczy przygód - rozdzieliła się w celu zdobycia jak największego łupu i przygotowania właścicielowi jak największej burdy. Większa część grupy poszła zbierać kryształy w jaskini, która wydawała się być wręcz stworzona do ich hodowli. Adrian ruszył głębiej w schowane w półmroku korytarze kopalni na zwiady, podczas gdy Carric postanowił się przyjrzeć nieco grzybom rosnącym w jaskini obok.

Jak na razie plan przebiegał… zgodnie z planem. Grupa w jaskini klejnotów miała niezły łup, zebrali 7 zielonych kryształów, 10 czerwonych, 4 żółte, 3 niebieskie, 4 białe, 6 fioletowych, 3 brązowe, 5 pomarańczowych oraz parę nieznanych im kryształów: 5 czarnych, 3 akwamarynowe, 2 szare i 2 różowe. A to dopiero początek.

Odrywając się od zbierania, Theodor postanowił przyjrzeć się niezwykłemu kryształowi na środku jaskini. Podchodząc bliżej poczuł falę ciepła, nie gorąca, lecz przyjemnego ciepła. Kryształ był spory, wielkości sporej piłki, którą widział u dzieci grających w jakąś grę związaną z jej kopaniem. Kryształ miał nieco chropowatą fakturę – mag mógł to ocenić z daleka przyglądając się nierównością na jego powierzchni. Najciekawszą właściwością kryształu była jednak jego barwa – wyglądał jak kawał gorącej magmy i co ciekawe, wzory na jego powierzchni zdawały się powoli, bardzo powoli poruszać, jakby płynęły…

Theodor wziął odrobinę szarego pyłu z ziemi i rzucił nim w stronę kryształu, pył spokojnie opadł. Nie skwierczał, nie przyklejał się, nie topił – kryształ można było dotknąć. Niepewnie, ostrożnie wziął kawałek swojej starej szaty i rzucił w stronę kryształu, aby jeszcze raz się upewnić. Nic się nie stało. W końcu podszedł bliżej i zauważył, że dookoła kryształu rosną jeszcze mniejsze jego wersje. Większość była zbyt mała aby je oddzielić, gdzieniegdzie były ślady że ktoś już parę oderwał, jednak czarodziej znalazł 2 małe kryształy, które mógł spokojnie oderwać i zabrać.

W tym samym momencie, grupa w jaskini klejnotów zauważyła, że większość zbiorowisk kryształów posiada jeden duży centralny kryształ i małe rosnące wokół, co więcej w wielu miejscach widać, że ktoś odrywał mniejsze kryształy od podstawy. Wniosek, do którego doszliście był oczywisty – ktoś je tutaj hodował.

Tymczasem druid zebrał co prawda parę kryształów po drodze: 2 niebieskie, 2 białe, 1 pomarańczowy, ale znacznie bardziej był zainteresowany grzybami. Jak się okazało podłoże jaskini było starannie wyścielone materią organiczną służącą za pokarm dla grzybów – hodowano je tutaj. Wśród grzybów Carric znalazł wiele odmian i gatunków rzadko spotykanych grzybów używanym w kuchni, alchemii, a czasami nawet zażywanych przez niektórych mistyków, aby wynieść się na wyższy poziom „świadomości.” Nie było w nich jednak nic magicznego, ktoś po prostu je tutaj hodował. Niektóre były trujące, ale z tego co wiedział druid, były całkowicie jadalne dla koboldów.

Adrian był zdany tylko na delikatne światło kryształów, nie mógł nieść ze sobą pochodni czy światełek czarodzieja, bo zwróciłby na siebie zbyt dużo uwagi. Wiedział też, że koboldy w przeciwieństwie do niego doskonale widzą w ciemności. Dlatego starał się zachowywać absolutną ciszę i iść przy ścianie, mając na wszystko dookoła oko.

Idąc głębiej w korytarze nie zauważył zbyt wielu koboldów. Nie wiedział co jest tego przyczyną, ale fakt ten był mu bardzo na rękę. Ostrożnie ominął główne wyjście z kopalni, którego pilnował koboldzie strażnik. Szedł dalej, uważając na ewentualne pułapki, lecz żadnych nie spotkał. Fakt ten go nieco zdziwił, bo z tego co mówił Carric koboldy bardzo lubiły je stawiać w swoich leżach. Coś musiało sprawiać, że czuły się na tyle pewne siebie, że ich nie potrzebowały.

Kawałek za wyjściem z kopalni znajdowało się kolejne rozwidlenie. Z lewego tunelu biło wielobarwne światło, z przewagą żółtego. Zaciekawiony, zabójca podszedł nieco bliżej i zobaczył coś od czego zaświeciły mu się oczy jak strażnikowi miejskiemu na widok nowej kuszy. Centralną część niewielkiej jaskini zajmował spory złoty posąg smoka. Adrian niewiele wiedział o smokach, ale kojarzył skądś ten łeb. Gospodarz karczmy Pod Zgrabnym Tyłeczkiem miał taki na ścianie. Mówił, że kiedy był młody, piękny i silny to wszystkie zgrabne tyłeczki były w zasięgu jego ręki, stąd nazwa gospody. Mówił też, że był poszukiwaczem przygód i że wraz z drużyną zabili kiedyś zielonego smoka grasującego w okolicy tej karczmy.

Posąg znajdował się na stosie monet i innych cennych przedmiotów. Zabójca mógłby po nie teraz sięgnąć… gdyby nie dwa drobne problemy stojące mu na przeszkodzie. Po pierwsze, ruszenie czegokolwiek mogłoby wywołać spory hałas. Po drugie, w oddali zauważył trójkę koboldów z koszami idących w jego kierunku. Nie zauważyły go co prawda, ale w tunelu nie było zbyt wiele miejsce gdzie mógł się ukryć, a co więcej światło bijące z jaskini z posągiem mogłoby go łatwo zdradzić.

 

Ostatnio edytowane przez Qumi : 31-08-2011 o 23:01.
Qumi jest offline  
Stary 01-09-2011, 23:18   #76
 
Mike's Avatar
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Adrian chyłkiem się wycofał. Znał swoje możliwości, 3 koboldy po cichu były by nie lada wyczynem. Zajrzał do jaskini z grzybami i doskoczył do Carrica, chwytając go urękawiczoną dłonią za usta, pokazał 3 palce i korytarz który badał, potem. Ruszył do komnaty z kryształami. Pierwszy pod reką znalazł się Erik.
- Koboldy - syknął mu na ucho - powiedz im - wskazał resztę. Sam doskoczył do wylotu korytarza i ukrył się w załomie.
 
Mike jest offline  
Stary 03-09-2011, 21:20   #77
 
Storm Vermin's Avatar
 
Reputacja: 1 Storm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwu
Erik zbladł lekko gdy usłyszał wieści ze zwiadu. Wyglądało na to, że beztroskie żniwa na polu kryształów zbliżały się ku końcowi. Podszedł, najciszej jak tylko mógł, do najbliższego członka grupy - padło akurat na Alukarda - i szeptem przekazał wiadomość. Następnie zbliżył się do zachodniej ściany jaskini, tak, żeby nie było go widać z korytarza. Przy odrobinie szczęścia koboldy nawet nie zauważą drużyny i nie zwołają całej hordy swoich pobratymców. Nawet gdyby wszystko potoczyło się źle, kapłan był zaledwie kilka sekund panicznego biegu od wyjścia z kopalni.
 
Storm Vermin jest offline  
Stary 03-09-2011, 21:48   #78
Konto usunięte
 
Ulli's Avatar
 
Reputacja: 1 Ulli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputację
Alukard czuł się pośród różnokolorowych okruchów magii niczym łasuch w cukierni. Schylał się co rusz by podnieść kolejny kryształ. Szczególnie upodobał sobie fioletowe i zielone dla ich niezwykłych właściwości. Widząc zbliżającego się z niewesołą miną Erika wyprostował się i patrzył na niego w napięciu. Tak jak sądził chciał ostrzec o zagrożeniu.
W pierwszej chwili zaklął w myślach, by po chwili powiedzieć sobie, że przecież koboldy to nie smok. "Przysmażenie tych maszkar na pewno poprawi mi humor po walce z nieumarłymi."
Rozejrzał się za resztą towarzyszy. Draugdin był parę kroków od niego. Podszedł do niego, dotknął ramienia zajętego zbieraniem genasi i dał ręką znak, że zbliża się niebezpieczeństwo. Zaraz też podszedł do zajętego badaniem kryształu Theodora i zrobił to samo.
Gdy już wszyscy byli uprzedzeni ruszył w ślad za Erikiem i wyszukał załom, z którego można by zaatakować przeciwnika nie będąc wcześniej zauważonym.
 
__________________
Zawsze zgadzać się z Clutterbane!
Ulli jest offline  
Stary 04-09-2011, 10:07   #79
 
Jendker's Avatar
 
Reputacja: 1 Jendker ma wspaniałą reputacjęJendker ma wspaniałą reputacjęJendker ma wspaniałą reputacjęJendker ma wspaniałą reputacjęJendker ma wspaniałą reputacjęJendker ma wspaniałą reputacjęJendker ma wspaniałą reputacjęJendker ma wspaniałą reputacjęJendker ma wspaniałą reputacjęJendker ma wspaniałą reputacjęJendker ma wspaniałą reputację
Te grzyby wiele mówiły. Było ich sporo, dość by wykarmić niewielką grupkę koboldów. Grzyby rosły szybko, jakieś 3-4 dni. Mogły być więc ich głównym pożywieniem poza mięsem które udało by się złapać w pułapki. Kilka rodzajów świadczyło o istnienia tu osobnika parającego się magią. Zapewne był to jakiś szaman, odprawiający prymitywne gusła, nie należało jednak tego lekceważyć. Nawet takie proste sztuczki w łączeniu z bandą popleczników na czele mogły napytać biedy nieświadomym ignorantom. Carric nie należał do ignorantów.

Kątem oka zobaczył nadchodzącego Adriana. Widział go jasno i wyraźnie. Tym bardziej go zdziwiło dlaczego ten podchodzi do niego i zatyka mu usta. Druid popatrzył się na niego z politowaniem. Niemniej wiadomość była ważna, trzech przeciwników. To nie było wiele. Pewnie nie byli nawet uzbrojeni, lub byli uzbrojeni bardzo słabo. Może szli po kryształy albo grzyby. Trzeba będzie zadecydować co z nimi zrobić. Gdy zabójca poszedł w kierunku reszty, elf wrócił do wyjścia. Może koboldy tak jak on widziały świetnie zarówno w świetle jak i półmroku, jednak tak jak jego, oślepiała ich różnica światła. Carric zmienił się w swoją formę bestii, jednak teraz futro było szare z czarnymi pasami.

Po chwili dołączył do niego Adrian. Obaj czekali by zajść przeciwnika od tyłu, w razie gdyby zmierzał do komnaty z kryształami. Nawet gdyby zmierzali do wyjścia, powinno im się udać zdobyć choć chwilę zaskoczenia. Pytanie co dalej. Jeżeli zabiją tych tutaj, to nie będzie już odwrotu, trzeba będzie szturmować całą jaskinię. No cóż, zawsze to 3 koboldy mniej.
 
Jendker jest offline  
Stary 04-09-2011, 16:34   #80
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Draugdin był skupiony na zbieraniu kryształów. Zbierał ich jak najwięcej i różnych kolorów. Nie traktował tego w charakterze te dla mnie te dla innych. wiedział, że tworzą drużynę, która już swój chrzest bojowy przeszła. Zbierał więc wszystko co dawało się łatwo oderwać od skały. Im więcej tym lepiej. Później się podzieli co komu się należy i co komu będzie potrzebne.

W pewnym momencie Alukard zbliżył się do niego i po cichu przekazał mu informacje zebrane przez zwiad. Schował ostatnie dwa kryształy i skierował swe kroki za towarzyszem.

Koboldy były trzy. Draugdina ta informacja zadowalała. Walka była jego żywiołem. Walka wspomagana magia dawała mu jeszcze większą satysfakcję z władania zarówno bronią jak i mocą. Trzy koboldy to był stosunkowo łatwy cel. Prawdopodobnie poradziłby sobie nawet sam z pokonaniem tak niezbyt wymagających przeciwników. Sytuację komplikowała jedynie jedna okoliczność. Trzeba to było zrobić bez wszczynania alarmu.

Draugdin był przekonany, że nie powinni mieć problemu z rozwiązaniem problemu trzech koboldów. Drużyna już raz pokazała swoją wartość bojową i nie wątpił, że zrobi to ponownie.
Trzeba było zaatakować szybko i precyzyjnie. Bezgłośnie.
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:08.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172