Co to się na tym świecie porobiło. Jestem, że się tak przesadnie wyrażę, "jechany" za to że nie powergamowałem...
Cytat:
2. A gdyby tak wszyscy trzymali się takiego konceptu fabularnego to co by to było? No co? Umięśniony czarownik A znający jeden czar. Charyzmatyczny i wychudzony wojownik B. Bard C, który jest wytrzymały, ale nie umie śpiewać. Praktycznie ślepy tropiciel D, który jest za to zwinny. No i nie zapominajmy o mądrym złodzieju E, który nie radzi sobie ani z otwieraniem drzwi ani skradaniem się. Wystarczyłoby, żeby A był wojownikiem, B bardem, C barbarzyńcą, D złodziejem, a E czarownikiem. Wystarczyłoby, żeby żaden z nich nie odrzucał zdrowego rozsądku na rzecz niewiadomo czego.
|
A więc wszyscy muszą być tacy sami? Wojownicy silni, Złodzieje zręczni, Czarodzieje inteligentni?
Wybacz, ale jest różnica między Czarodziejem, którego jedyna i najważniejsza zdolność polega na jednym konkretnym atrybucie, a Wojownikiem który może być słaby a mądry i nie być przy tym słabeuszem w walce. Do tego służy optymalizacja.
Pozwól, że o coś zapytam, Anonimie. Do której grupy należysz: Powergamerów czy Roleplayowców?
- "powergamerzy czy roleplayowcy" - no tak, albowiem gra w grę wyklucza RPG. - Mansfeld