Cytat:
Napisał Yzurmir  Niezoptymalizowana postać z pewnością boli tutaj dwa razy tak bardzo jak w innych systemach. |
W All Flesh Must Be Eaten jest dokładnie odwrotnie. Tam drużyna może się składać z koksa komandosa, jego matki staruszki pielęgniarki, jego dziecka małego odważnego urwisa i księdza z mocami i raną postrzałową. W tamtej grze niepotrzebna jest równowaga między bohaterami, bo jeżeli nie współpracują to zginą. Dlatego jestem pod wrażeniem idei unisystemu AFMBE.
Cytat:
Napisał ImperatorK Nie było żadnych śliskich interpretacji zasad. Wszyściutko było z nimi zgodne. To po pierwsze.
Po drugie - jeśli chciałbyś wiedzieć to miałem jeden poziom w klasie, która daje Cha do KP.
BTW. Nie wiem czy zauważyłeś, ale zarzucasz mi nie robienie czegoś co ja właśnie robiłem, trzymałem się mocno konceptu. Anonim sugeruje zmianę konceptu na taki mniej słaby. Zgodziłbyś się z nim? |
Były śliskie, bo wiele osób, które się tym interesuje, uważa, że to zła interpretacja zasad.
No wiesz, jak chcesz grać postacią słabą to nie mów o "optymalizacji".
Cytat:
Napisał ImperatorK Pozwól, że o coś zapytam, Anonimie. Do której grupy należysz: Powergamerów czy Roleplayowców? |
http://lastinn.info/279448-post29.html (RPG player's quiz) Dobry "powergaming" to istota RPG. Jednak słowo "dobry" oznacza, że to nie jest munchkinizm. Nie psujemy innym zabawy. Nie robimy awantur MG gdy MG uzna, że zasada z dołu strony 173 dziewiątego dodatku do gry nie działa w jego sesji gry choć zapytać nie zaszkodzi. Nie zmuszamy siebie ani nikogo innego, żeby zachował realizm przy rozdzielaniu swoich PD, a tylko żeby nie przekraczał ewentualnych ograniczeń MG. I tak dalej. To proste. Chyba, że grasz w horror i chcesz się przekonać czy przeciętny 9latek przeżyje dobę w świecie opanowanym przez żywe trupy. Równocześnie jak zajrzysz do mojego profilu do gry (niestety przedwcześnie zmarłej) Ravenloft w której byłem graczem to zauważysz, że to nie przeszkadza w odgrywaniu. Czy do Horror Pacjenci, którzy właśnie się toczą - gawędziarstwo, ale naprawdę dobre. No i nie trzeba było rzucać na inteligencję, żeby domyślić się, że staruchy są śliscy jak podwójne totemy barbarzyńcy.
ps. Dzięki tobie chyba niektórzy teraz będą myśleć, że każdy barbarzyńca DnD ma coś wspólnego z jakimiś totemami i lepiej grać wojownikiem. Żarcik. Choć i tak bym wolał wojownika. Bez totemu.
ps.
Cytat:
Napisał ImperatorK To są jedyne zasady. Reszta to fluff. |
"lolz"