Cytat:
Gdy reszta graczy to normalni gracze, a jeden to powergamer to pojawia się problem: MG może dać drużynie silniejsze potwory, ale to powergamer będzie miał największą frajdę, a drużyna będzie tylko patrzyła z boku jak rozwala on przeciwników.
|
Qumi jak chcę rozwalać potwory to ładuję Diablo, albo Baldur's Gate i mam niepohamowaną niczym wyrzynkę. To co tutaj piszesz to nie jest powergaming gracza tylko mistrza gry.
Cytat:
Ujmę to Komtur inaczej. Mistrz gry, który nie potrafi ukatrupić (nawet najbardziej przepakowanej) postaci to dupa nie MG
|
Ulli wcale nie to miałem na myśli. Jak mistrz gry wysyła drużynę 10 poziomowych wojowników w kolejne lochy, by wycieli kolejną demoniczną hordę to właśnie jest dupa a nie mistrz gry (gracze którzy się na to godzą zresztą też). Na pewnym etapie gry zmieniają się cele dla wypasionych postaci. Wojownik to już nie jest przykładowo Cormac kowal z Koziej Wólki, tylko Cormac Pogromca Demonów, który może realnie wpływać na lokalną władzę.