Phaere
Podeszła do drzewa kładąc tam swoją torbę, ż której wyjęła koc. Złożony w kostkę położyła na ziemi, aby móc wreszcie usiąść i dać odpocząć nogom. Już od dawna nie chodziła tak dużo. Popatrzyła w górę na Basta siedzącego na jednej z gałęzi. Najwyraźniej nie wiele różni się od zwierząt, podobnie jak one czuje silną więź z naturą. Może za niedługo przyniesie w zębach upolowanego zająca...
Tuż za akrobatą na drzewo wdrapał się Tiloup. Kot usiadł na gałęzi obok i wpatrywał się swoimi dużymi oczyma w oczy pół-elfa. Wydało mu się dziwne, spotkanie go w tym miejscu.
__________________ Żeby ujrzeć coś wyraźnie, wystarczy często zmiana punktu widzenia. |