Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-08-2011, 15:54   #56
Kelly
 
Kelly's Avatar
 
Reputacja: 1 Kelly ma wyłączoną reputację
Prawdopodobnie czarnoskóra banda dzikusów kompletnie nie zgadzała się ze zwycięstwem trójki przybyszów. Bracia barbarzyńcy niewątpliwie mieli ich gdzieś, właściwie mieliby, gdyby nie fakt, że to tamci byli na górze, zaś oni na dole.
- Pokażemy im, co to znaczy prawdziwy wojownik – mruknął obolały Gunar do brata. Do Brythuńczyka raczej się nie zwracał bez koniecznej potrzeby.
- Odwaga – Sigurd walnął się wielka niczym bochen grabą, jakby podkreślając swoje zdecydowanie.
Tymczasem biegnący obok Marcello myślał raczej, jak uniknąć walki. Tamtych niewątpliwie było zbyt wielu. Liczył pierwej, że ubicie potwora będzie stanowić test, którego przejście da im prawdziwą wolność. Musieli jednak dalej uciekać, zaś przyglądający się tłum próbował raczej obrzucać ich kamieniami niżeli jakkolwiek pomagać.

Gunar dostrzegł nieznajomego. Mógł pragnąć walki, ale głupkiem nie był. Skinął więc oraz wskazując na możliwość pomocy skoczył we wskazaną stronę. Potem ruszyła reszta grupy.
 
Kelly jest offline