- Lepiej gościu przymknij ryja. bo jak nie to sam ci go przymknę. - Gislan wkurwił się na Kislevitę, bo nie lubił jak ktoś nim dyryguje. Mimo to poszedł pomóc ładować ścierwo bestii w końcu też taki miał zamiar. Zapowiadała się ciężka robota, a poparzenie wcale jej nie ułatwiały. Ból doskwierał, ale krasnolud nie narzekał, twardy był jak kawał solidnego granitu. |