Trzymam sie z daleka od reszty towarzyszy,rozkulbaczylem konia ktorego prowadzilem i puscilem go na popas... sam usiadlem na kamieniu i zdjalem miecze z plecow...powli zaczolem je rozwijac ze skor...ukratkiem spogladam na reszte towarzysz co do ktorych jeszcze nie nabralem przekonania o ich zamiarach... |