Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-09-2011, 20:45   #8
Kagonesti ZW
 
Kagonesti ZW's Avatar
 
Reputacja: 1 Kagonesti ZW ma wspaniałą przyszłośćKagonesti ZW ma wspaniałą przyszłośćKagonesti ZW ma wspaniałą przyszłośćKagonesti ZW ma wspaniałą przyszłośćKagonesti ZW ma wspaniałą przyszłośćKagonesti ZW ma wspaniałą przyszłośćKagonesti ZW ma wspaniałą przyszłośćKagonesti ZW ma wspaniałą przyszłośćKagonesti ZW ma wspaniałą przyszłośćKagonesti ZW ma wspaniałą przyszłośćKagonesti ZW ma wspaniałą przyszłość
No więc po kolei:

1. Od apokalipsy minęły 4 lata. Fauna i flora została zniszczona na całym świecie, ale powoli się odradza. Najmniej dotknięte zostały tereny w górach i głęboko pod wodą, gdyż obie te strefy nieco wytłumiły siłę fali apokalipsy wywołanej przybyciem Gynethu. Nie liczcie jednak na nietknięte rezerwaty przyrody, wszędzie gdzie pójdziecie znajdziecie martwe, rozkładające się organizmy. Amaran znalazł się najbliżej fali, dlatego tam wszelka odnowa jest bardzo powolna. Engoth nigdy nie był jakoś specjalnie przyjazny, więc wszelkie pustkowia stały się jeszcze bardziej puste, a góry jeszcze bardziej groźne dla podróżników. Troghan mimo że ucierpiał, to dzięki magii elfów (zwłaszcza leśnych) udaje się gdzieniegdzie ożywić teren, ale leśne elfy w dużej mierze po prostu wybrały schronienie w krasnoludzkich twierdzach, zamiast żmudnie odbudowywać swoje domostwa.

2. Rozróżniamy kilka bóstw, ale nie ingerują one zbytnio w świat Aragothu. Można się do nich modlić, ale nie ma co liczyć na jakieś boskie objawienia czy bezpośrednią pomoc. Panteon jest znany każdej inteligentnej rasie (prócz trolli, goblinów i salamandroidów, którzy mogą ale nie muszą wierzyć w różne bóstwa i bożki - a jest ich tyle, że nie sposób opisać, praktycznie każde plemię ma swoje wyznanie i najczęściej tyczy się żywiołu, surowca lub przedmiotu). Wracając jednak do wspólnego panteonu, zanim tu go wymienię, muszę wspomnieć że między rasami są pewne różnice w hierarchii i czasami jedno bóstwo ludzkie dla elfów jest "jedynie" wielką postacią ale bez boskiej mocy. Postaram się tu wymienić najważniejsze figury w panteonie Aragothu:

a) Bóstwa Główne (te, które uchodzą za najważniejsze dla poszczególnych ras)

Volar Wielki - patron odważnych i honorowych, uznawany za wodza wszystkich bogów przez jaszczury i wielu ludzi (zwłaszcza tym, którzy byli przez dłuższy czas oddani ideom jaszczurów). Jest bóstwem uniwersalnym, gdyż wierzyć w niego mogą wszyscy bez względu na profesję. Kult Volara był tak popularny, że niemalże w każdym mieście była świątynia lub kaplica poświęcona jemu właśnie. Pierwotnie był jaszczurzym wojownikiem, który w jednej ręce trzymał łuk, w drugiej miecz, a ogonem trzymał tarczę. Z biegiem czasu, by ludzie także mogli go kultywować (religia pomagała jaszczurom w kontrolowaniu ludzkich niewolników) zmienił się jednak w zakapturzoną istotę bez twarzy, nie sugerująca przynależność do żadnej z ras. Wciąż dzierżył miecz, ale zamiast łuku trzyma dziś róg zwany "rogiem pokoju i dobrobytu". Elfy i krasnoludy twierdzą natomiast, że Volar jest boskim opiekunem Amaranu, który jedynie podszywa się pod wodza. Inne rasy albo o nim nie słyszeli, albo go nie uznają.

Czerwony i Czarny/Bezimienny
- bezimienne bóstwo kultywowane głównie wśród Ruchu Oporu Bashy. Wedle mitologii Czerwony i Czarny został zhańbiony i wygnany przez innych bogów, gdyż zszedł na Aragoth i nawiedzał sny ludzi, by natchnąć ich wolą buntu. Za karę zostało mu odebrane imię i moc. Jednak ludzie wierzą, że Czerwony i Czarny po apokalipsie został zrehabilitowany i mianowany na nowego wodza bogów. Podobnie jak Volar Wielki, jest symbolem odwagi, ale też buntu, anarchii i walki z niesprawiedliwością. W świątyniach przedstawiany jako dwie kryształowe kule, w kolorach zgodnych z jego nazwą. Czerwony i Czarny znany jest wśród innych ras jako Bezimienny, i jest postacią negatywną lub tragiczną - dla jaszczurów bóg ten wygnany został za próbę obalenia władzy Volara poprzez podstęp, przez co został ukarany i nigdy nie powrócił do dawnej chwały. Podobnie jest u krasnoludów i elfów, którzy wspólnie traktują go jako bożego wyrzutka - z czego krasnoludy wciąż widzą w nim wielkiego wojownika który padł ofiara spisku innych bogów, a elfy jedynie chytrego niewdzięcznika którego spotkała sprawiedliwa kara.

Lorienne - we wspólnej mitologii żona Volara Wielkiego, jest naczelnym bóstwem wśród wysokich elfów i niektórych społeczności elfów leśnych. Najbardziej charakterystyczna jest rozbieżność wśród ras co do jej przynależności, bowiem wyznają ją krasnoludy, elfy, ludzie, jaszczury i nawet niektóre gnomy (głównie imigranci) i dla każdej z tej ras Lorienne wywodzi się właśnie od nich. Innymi słowy Lorienne dla elfów jest elfką, dla ludzi człowiekiem, dla jaszczurów jaszczurzycą, ect. We wspólnych wierzeniach, patronuje naturze, opiekunom i kochankom. Zwykle też jako symbol czystego dobra.

Merienne - patronka lasu i gwiazd, więc jak łatwo się domyśleć jest również naczelną boginią wśród elfów leśnych. Wedle mitologii jest siostrą Lorienne, i jako że elfy leśne wierzą że potajemnie Volar Wielki kocha się w Merienne, to ona wpływa na niego i tak naprawdę jest szarą eminencją panteonu. Jednak w przeciwieństwie do Lorienne, kult Merienne zamyka się tylko na elfach leśnych (czyli w zasadzie na Troghanie). Inne rasy uznają Merienne za pomniejsze, mało ważne bóstwo. Merienne dla elfów leśnych jest uosobieniem opieki nad naturą, a także patronką tańca i cielesnych uciech. Przedstawiana jako półnaga elfka o długich do łydek włosach, dzierżąca w harfę i węża. Dla innych ras nie ma ona tak dużego znaczenia i nie jest brana pod uwagę przy modlitwach, ani przy budowaniu świątyń. Ogólnie jednak rzecz biorąc kult jej mocno podupadł gdy elfy opuściły lasy i zamieszkały w krasnoludzkich twierdzach (głównie w związku iż świątynie Merienne zbudowane były wyłącznie z drzew i lian, a ponadto krasnoludy nie należą do zbytnio tolerancyjnych wobec tej religii).

Bagbur Mocarny - bóg wojny Aragothu jest znany niemalże wszystkim, z czego jedynie krasnoludy i orki traktują go jako swego głównego boga. Bagbur dla pozostałych ras jest postacią negatywną, gdyż często jest posądzany za udział w przyzwaniu Gynethu, a wśród ludzi postrzegany również jako twórca niewolnictwa. Orki i krasnoludy twierdzą natomiast, że to próba zrzucenia winy na kogoś kto patronuje wojnom i wojownikom, oraz że to on w obliczu wielkiej wojny z maszynami objął panowanie w panteonie. Pomimo iż jest naczelnym bogiem dwóch różnych ras, jego wizerunek jest wspólny i przedstawia bardziej... człowieka (wizerunek ten jest wspólny dla każdej rasy). Odróżnia go jednak to, że ma osiem rąk i w każdej trzyma inną broń, każdą charakterystyczną dla innej rasy (odpowiednio: łuk, miecz, topór, pikę, wekierę, procę, i maczugę). Ubrany jest też w pełen pancerz, i hełm który osłania jego całą głowę. Od momentu wojny z Gynethem jego kult staje się coraz bardziej popularny głównie wśród walczących, niezależnie od rasy.

Wik-Rog'an - drugi bóg wojny, którego kult jest drugim co do popularności wśród orków. Jego głównym piewcą jest Grugob, lider Groik-iku. Kult ten powstał zaraz po apokalipsie i często armie Groik-iku starają się przemocą nawracać na niego inne orki, a także trolle i gobliny. Ma to związek z prostym faktem, iż Wik-Rog'an jest orkiem. Grugobowi bowiem nie podobało się że dotychczasowy bóg Bagbur Mocarny jest bardziej człowiekiem, i uznał że nie może on reprezentować innych ras. Wik-Rog'an według mitologii jest patronem wojowników odnoszących rany, ale dla potrzeb kultu wśród orków podniesiony do rangi najwyższego boga wojny w panteonie. Inne rasy podchodzą do niego lekceważąco, lub sceptycznie. Z wyglądu jest wysokim, muskularnym orkiem dzierżącym dwuręczny młot (i co jak co, nie jest to zbyt popularna broń wśród orków). Mimo silnej presji Groik-iku również wiele orków potajemnie kultywuje swojego starego boga.

Lypsen Czteromiksturnik - wśród wielu gnomów Lypsen uznawany jest za boga, mimo iż pierwotnie nigdy nie należał do panteonu. Lypsen był bowiem gnomem, który całe życie poświęcił by stworzyć miksturę boskiej mocy, która zagwarantowałaby gnomom nieograniczoną moc i faktyczne panowanie nad Aragothem. Choć powstało wiele książek, legend, pieśni, a także wiele prac alchemicznych jest podpisane jego nazwiskiem (nie wszystkie jednak autentyczne), mało kto znał osobiście Lypsena. Ostatecznie jego sława urosła do takich rozmiarów, iż po apokalipsie uznano iż udało się ostatecznie Lypsenowi osiągnąć najwyższy poziom mocy, ale jednocześnie przybycie Gynethu uwięziło go w wymiarze bogów. Od tej pory gnomy czczą jego imię, i ślą prośby do niego z nadzieją że uda mu się powrócić i wynagrodzić gnomom czas oczekiwania. Nie buduje mu się obiektów kultu takich jak świątynie, kaplice czy statuy, jednakże często wiesza się jego portrety w laboratoriach i uniwersytetach alchemicznych. Inne rasy nie uznają Lypsena za boga, choć bywa że biorą pod uwagę to że Lypsen Czteromiksturnik mógł osiągnąć ponad naturalną moc.

b) bogowie pomniejsi (nie wszyscy), głównie patroni (nie będę się rozpisywał, sami możecie użyć wyobraźni, a co!)

Sohim Wędrownik - patron podróżników, uznawany wśród krasnoludów, elfów, ludzi i jaszczurów.

Mergrim Fer - wspólny bóg śmierci, pozostający neutralny wobec wszystkiego co żywe i (w szczególności) martwe. Bezpłciowy i bez przynależności rasowej.

Tarpan - patron głównie wśród ludzi i krasnoludów, trzyma pieczę nad rzemieślnikami, kowalami i rolnikami.

Vivene - patronka wśród alchemików i filozofów, była popularnym kultem wśród gnomów nim pojawił się Lypsen Czteromiksturnik. Zresztą dla wszystkich ras jest gnomicą, co może być pewnym wyrazem solidarności wobec tych pociesznych istot.

Soban Chorowity - wspólny patron chorych, ma różne konotacje wśród każdej rasy. Wielu uważa go za roznosiciela zaraz, a równie wielu za kogoś kto przyjmuje na siebie choroby w zamian za modlitwy. W mitologii jest bratem Mergrima Fera, i podobnie jak brat jest bezpłciowy i bez przynależności rasowej.

Kolb Ordek
- bóg kłamstwa, a jednocześnie pomniejsze bóstwo będace patronem zarówno kupców, aktorów i dyplomatów. Mimo swej chytrej i nieszczerej natury, nie jest źle kojarzony. Co najwyżej u różnych ras przedstawiany jako przedstawiciel rasy mniej lubianej. Znany przez wszystkich prócz orków, trolli, goblinów i salamandroidów.

Vefka - bogini bestii i smoków, raczej nie czczona przez nikogo już. Przedstawiana różnie, przeważnie z głową smoka lub behemonta, mająca wiele odnóży. Postać raczej negatywna w panteonie, wraz z nadejściem Gynethu i śmiercią wielu bestii legendy o niej prawie umilkły, a kult całkowicie zaniknął (najbardziej była czczona na Engoth, a jej wiernymi były najczęściej trolle).

Fea zwana Wolnością - wedle mitologii jako żona Tarpana, sprzeciwiła się jego dominacji w ich małżeństwie i postanowiła być sama i niezależna. Jest patronką głównie wśród ludzkich i krasnoludzkich kobiet, i patronuje kobiecemu sprzeciwowi przeciwko męskiej dominacji w świecie Aragothu.

3. Rasy, rasy, rasy. Ogólnie nie różnią się one zbytnio od kanonów przyjętych w fantasy. Krasnoludy są niskie i odporne, elfy wysokie i zwinne, ludzie po trochu z każdego, ect. Znane inteligetne rasy na Aragoth to: ludzie, jaszczury, elfy (wysokie i leśne), krasnoludy, orki, trolle, gobliny, gnomy i salamandroidy. Wspomnę więc poruszonych jaszczuroludzi i pokrewnych im salamandroidów. Najprościej wyobrazić sobie je jako wysokie, dwunożne jaszczurki. Ich skóra pokryta jest łuskami, a samice charakteryzują się upierzeniem na czubku głowy (ale większość i tak ścina je, gdyż nie chcą w żaden sposób upodabniać się do ludzkich kobiet). Jaszczury mogą być jedno lub dwubarwne i najczęściej spotykane kolory to zielony, brązowy, bordowy lub biały-albinoski). Poza tym każdy jaszczur może dosyć mocno różnić się wyglądem, zwłaszcza kształtem, wielkością i uformowaniem czaszki. Jedyne co odróżnia salamandroidy od jaszczurów, to że te pierwsze są zawsze w barwie czarnej z żołtymi plamami. Salamandroidy poza tym są mniej inteligentne i są rasą dosyć prymitywną. Jaszczury mają zakaz łączenia się w pary z salamandroidami, z surowymi karami za jego złamanie. Mimo to na Aragothu zdarza się spotkać pół-jaszczura (pół-jaszczura, pół-salamandroida), który w zależności od tego czyje geny dominują moze być bardziej lub mniej inteligentny. Jaszczury w stylu życia niewiele różnią się od innych inteligentnych istot - noszą ubrania, zakładają rodziny, tworzą praworządne społeczności, uprawiają rozrywkę, ect. Warto jednak odnotować że jaszczury i salamandroidy jako jedyne z istot dwunożnych składają jaja, a nie rodzą się przez poród. Poza tym jaszczury to najbardziej zaawansowana cywilizacyjnie rasa na Aragoth, dziś podupadła. Jest dosyć skłócona wewnętrznie, ideowo i politycznie. To wśród jaszczurów było najwięcej wojen domowych, jednak z perspektywy dzisiejszej post apokalipsy nie jest to tak istotne już...
Skoro już o relacjach mowa, to warto bym wspomniał też o pewnych sojuszach i niesnaskach międzyrasowych:
- ludzie: przyjaźnią się gnomami; lubią się z elfami leśnymi i wysokimi, krasnoludami; nie przepadają za jaszczurami, salamandroidami, trollami, goblinami i orkami.
- jaszczury: przyjaźnią się z wysokimi elfami; lubią się z gnomami, krasnoludami; nie przepadają za orkami, trollami, goblinami, ludźmi, elfami leśnymi i salamandroidami.
- wysokie elfy: przyjaźnią się z jaszczurami i leśnymi elfami; lubią się z gnomami, ludźmi; nie przepadają za orkami, trollami, goblinami, krasnoludami i salamandroidami.
- leśne elfy: przyjaźnią się z krasnoludami i wysokimi elfami; lubią się z gnomami, ludźmi, salamandroidami, goblinami, i trollami; nie przepadają za orkami, jaszczurami.
- krasnoludy: przyjaźnią się z leśnymi elfami; lubią się z ludźmi, jaszczurami; nie przepadają za wysokimi elfami, orkami, trollami, goblinami, gnomami, salamandroidami.
- gnomy: przyjaźnią się z ludźmi i salamandroidami, lubią wszystkich prócz orków i krasnoludów.
- orki: przyjaźnią się z trollami i goblinami, nie lubią nikogo poza nimi i nimi samymi.
- gobliny: przyjaźnią się z trollami i orkami, lubią tylko leśne elfy i gnomy, za resztą nie przepadają.
- trolle: przyjaźnią się z orkami i goblinami, lubią tylko leśne elfy i gnomy, za resztą nie przepadają, salamandroidy to ich śmiertelny wróg niezależnie od okoliczności (wiele trolli nie rozróżnia też salamandroidów od jaszczurów)
- salamandroidy: przyjaźnią się z gnomami, lubią się z leśnymi elfami, nie przepadają za całą resztą.
- co do bestio-ludów (czyli gnolli i ogrów), to poza tym że nie obdarzają nikogo stałą sympatią czy niechęcią, są dwa wyjątki od tej reguły. Mianowicie gnolle z jakiś nieznanych przyczyn nienawidzą jaszczurów i salamandroidów, natomiast ogry nigdy nie skrzywdzą żadnego gnoma (nawet jakby im na głowę wchodził i ciągnął za uszy).

4. Wynalazki. A raczej ich niedosyt. To nie jest steampunk, golemy zasilane są za pomocą źródła energii (najczęściej w postaci fioletowego kryształu). W zasadzie mówiąc proch i miotacz alchemiczny powiedziałem już praktycznie wszystko. Wykorzystanie prochu jest takie jak i w naszym świecie, czyli są i armaty, pistolety prochowe i ładunki wybuchowe. Miotacz alchemiczny to alternatywa dla armat i pistoletów prochowych, i dzięki swej mechanice sprężynowej pozwala na miotanie flakonikami na większe odległości (działa trochę jak dzisiejszy granatnik). W wielu aspektach rolę pomocniczą przejęła magia tradycyjna, aczkolwiek niekiedy używano maszyn pomocniczych które podobnie jak golemy są zasilane energią źródła. Obecnie Gyneth kontroluje niemalże wszystkie takie maszyny, a nowych nie ma za bardzo jak produkować.

5. Odpowiadając na pytanie czy tylko gnom może być alchemikiem - oczywiście że nie! Ba, w przeciwieństwie do maga alchemikiem może być każdy, o ile tylko posiada taką wiedzę i umiejętności. To właśnie jaszczurzy alchemicy zbudowali pierwsze golemy, a potem wraz z gnomami stworzyli kryształ kontroli. Istnieje też pogłoska że to z powodu ich błędu, zwabiony został Gyneth (ale to tylko jedna z wersji, nikt nie wie dokładnie czemu Gyneth się pojawił i kto za to odpowiada). Jednakże gnomy są jakby wprawionymi alchemikami z natury. Wśród ich rasy istnieje mocno pielęgnowana tradycja co do nauk alchemicznych, gdzie każdy gnom w szkole uczy się tej sztuki. Gnomy stosują alchemię w wielu aspektach życia, od pracy po rozrywkę. Dlatego wielu najwybitniejszych alchemików pochodzi właśnie od tej rasy. Warto chociażby wspomnieć że jak i proch, jak i miotacz mikstur alchemicznych są ich pomysłami (choć na zlecenie jaszczurów, gnomy bowiem starają się nie angażować w konflikty i są raczej uznawani za pokojową rasę).

6. Co do golemów, zależy głównie od modelu. Są mocniej opancerzone (przez co wolniejsze), a są też takie bardzo zwinne i szybkie, acz z praktycznie z odsłoniętymi mechanizmami wewnętrznymi - przez co można się przez nie przebić, jeśli się ma krzepę i wie jak Akurat Hagor obie te rzeczy posiadł, co w połączeniu z bitewnym szałem dało taki, a nie inny efekt

7. Skoro wspomniałem o bestiach, to tak - wciąż na Aragothu można spotkać różne potwory i bestie. Nie są one zbyt inteligentne, i kierują się głównie instynktem przetrwania. Najbardziej groźne i najmniej liczne są smoki, które najczęściej żyją na Engothu, a od dawna żadnego nie spotkano na Amaranie. Prawdopodobnie Gyneth szybko zajął się eksterminacją tej potężnej niegdyś rasy.
 
__________________
"You can have power over people as long as you don't take everything away from them. But when you've robbed a man of everything, he's no longer in your power." Aleksandr I. Solzhenitsyn.

Ostatnio edytowane przez Kagonesti ZW : 08-09-2011 o 15:59.
Kagonesti ZW jest offline