Teatrzyk Czerwona Gehenna
Ma zaszczyt przedstawić
Czternastu Martwych Wiernych
Pierwszy wierny (stoi w celi Gabora, śpiewająco):
Ojcze nasz, któryś jest w niebie
święć się imię Twoje;
(przykłada sobie gnata do skroni i strzela. Mózg rozbryzguje się na ścianie.
Szekspir zagryza wargę, Pastor się budzi)
Drugi wierny (stoi w celi Gabora, śpiewa):
przyjdź królestwo Twoje;
bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi;
(bierze nóż, otwiera sobie gardło. Pada martwy. Pastor krzyczy w myślach i przeklina Szekspira)
Trzeci wierny (stoi w celi Gabora,śpiewa):
Give us this day our daily bread,
And forgive us our debts
(podnosi nóż drugiego wiernego i wsadza sobie w bebechy. Pada martwy. Pastor odsuwa się od drzwi. W pomieszczeniu pojawia się lekka, czerwona mgiełka)
Czwarty wierny (stoi przy drzwiach, wewnątrz celi Gabora, śpiewa):
wie auch wir vergeben unsren Schuldigern;
(wyjmuje z kieszeni długi, metalowy kolec i wsadza sobie w oko. Umiera. Mgła gęstnieje. Szekspir staje na końcu kolejki. Śpiewa)
Szekspir:
Kurwa!
Piąty wierny i szósty wierny (bracia syjamscy, albinosi, śpiewają):
i nie wódź nas na pokuszenie;
ale nas zbaw ode Złego.
(ten z wymalowanym na czole krzyżem wyjmuje samopał. Padają dwa strzały, bracia leżą martwi, uśmiechają się, we mgle pojawia się kształt)
Pastor (do siebie, cicho):
Czas uciekać, czas uciekać, czas uciekać...
(Odwraca się na pięcie, zaczyna biec jak najdalej od celi Wieszcza. Inni nie zwracają na niego uwagi)
Siódmy wierny (śpiewa głośniej niż pozostali):
Albowiem Twoje jest Królestwo i moc, i chwała na wieki wieków.
(Słychać: strzał, dźwięk metalowej kuli odbijającej się od ścian, jęk umierającego)
Pozostali wierni (jednocześnie, w głosach słychać nerwowość i podniecenie):
Amen.
(Atmosfera gęstnieje, Pastor zaczyna się pocić, mgła znika. Panuje cisza, która zostaje przerwana ludzkimi krzykami przepełnionymi strachem i bólem. Pastor nie odwraca się, brak mu odwagi, biegnie dalej do najbliższej grodzi)
Pastor (modlitewnie):
Narkotyk dla Ślepca, dziewczyna z batmanem na policzku, Yakuza.
Narkotyk dla Ślepca, dziewczyna z batmanem na policzku, Yakuza.
Narkotyk dla Ślepca, dziewczyna z batmanem na policzku, Yakuza.
(Dopada grodzi, wali w przycisk je zamykający. Stalowe, grube na parę centymetrów, drzwi zamykają się. Coś dużego wali w nie z całej siły)
Narkotyk dla Ślepca, dziewczyna z batmanem na policzku Yakuza.
(Pastor kieruje się w stronę Cyrku)
Kurtyna