Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-09-2011, 19:46   #21
Storm Vermin
 
Reputacja: 1 Storm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwu
Przemek po prostu gapił się z rozdziawionymi ustami na rosnące paplingi. Przecież to zupełnie bez sensu! Nic nie mogło tak szybko się zmienić tylko dlatego, że zrobiło się ciemno! Okrzyk Tomka wyrwał go z oszołomienia i Przemek pospieszył do ucieczki, starając się z całych sił nadążyć za szybszym chłopakiem.

Obejrzał się przez ramię kiedy usłyszał paniczne gdakanie. Najwyraźniej Piotrek zdołał jakoś przegonić drapieżne ptaki, po prostu strzelając w nie z procy. Przemek zwolnił trochę, żeby złapać oddech. Przynajmniej najbliższe zagrożenie przestało być, no, groźne, chociaż strasznie wyglądająca ciemność dalej zbliżała się do dzieci. Po chwili ulga zmieniła się w dodatkową porcję strachu, kiedy Przemek poczuł ciepło rozlewające się po jego nodze. Pomyślał z początku, że któryś z potworków zdołał go dziabnąć w udo, ale uczucie było inne niż przy skaleczeniu. Przemek wolną ręką sięgnął do kieszeni dżinsów. Ręką wyczuł jakiś rozgrzany przedmiot - swoje szkło powiększające. Tylko czemu kawałek plastiku sam z siebie zrobił się gorący?

Przemek postanowił zastanowić się nad tym problemem, i kilkoma innymi, kiedy już będzie siedział spokojnie w chatce nad morzem. Miał nadzieję, że w lesie nie czaiły się już żadne inne potwory zainteresowane grupką wystraszonych dzieci. Pobiegł najszybciej jak tylko mógł w kierunku krańca puszczy.
 

Ostatnio edytowane przez Storm Vermin : 16-09-2011 o 20:51.
Storm Vermin jest offline