Wątek: Wszechwiedza MG
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-09-2011, 23:12   #23
deMaus
 
deMaus's Avatar
 
Reputacja: 1 deMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumny
Hmmm, dyskusja w tym temacie zaczyna przypominać, temat założony przez ImperatoraK, gdzie niby to zadał pytanie, w potem przez kilkanaście stron uparcie tłumaczył, wszystkim, że on ma racje, wcale nie szukał miejsca do dyskusji, ani odpowiedzi, a jedynie poparcia swojego stanowiska.

Niniejszym Porfiriuszu, powtórzę to co już powiedziałem wcześniej. Jeśli tobie i twoim graczom takie granie odpowiada to masz moje (i pewnie każdego innego) błogosławieństwo do grania w ten sposób.



Wątpię natomiast abyś dał radę przekonać wszystkich na swój sposób, zdecydowana większość rpg'egowiczów, gra po to aby poczuć się kimś kim nie jest/nie może być (czy to brak magii, czy brak dostępnych pancerzy wspomaganych i obcych do walki, czy też brak finansów do prawdziwych intryg na balach korporacyjnych).
Kiedy gram (i tu mówię za siebie, ale zaryzykuję i stwierdzę, że około 90% moich znajomych graczy też tak uważa) np. owego mnicha, to tak wymyślam sobie, że będzie on np altruistą, człowiekiem wykształconym (na tamte czasy), będzie znał medycynę itd. z chęcią poznaję to odgrywam, ale nie widzę potrzeby uczenia się łacińskich nazw medykamentów. Dla odgrywania mogę wymyślić łacińskie słowo, albo dwa, niech nawet znaczą "kurzy kuper", dla odgrywania, wśród innych graczy powinno wystarczyć. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że MG mówi mi, "ok masz medycynę, więc powiedz mi po używając łacińskiej nazwy, czym go leczysz?" Bo ja jako gracz, nie muszę tego wiedzieć, po to poświęcałem punkty rozwoju postaci, żeby tym uzupełnić moje braki. Działa to w dwie strony, mimo iż ja znam się na walce bronią białą i wręcz, na tyle aby stosować profesjonalne nazewnictwo, mój mnich nie będzie tego potrafił, bo to wiedza gracza, a nie postaci.

Czy jeśli postać u ciebie rozwinie umiejętność geografia (znajomość regiony) to znaczy, że gracz musi poznać mapy, i sam wyliczyć odległości, pomiędzy miastami, żeby tego używać?



Ps. przykład Aschaara o samochodzie jest jak najbardziej trafny.
Zdanie prawo jazdy = poznanie zasad ruchu, obsługi samochodu na poziomie pozwalającym bezpiecznie jeździć, i to jest wybór klasy mnicha, czyli ogólne wyobrażenie o życiu mnichów w czasach, w których będzie się grać. Cytaty łacińskie to już znajomość budowy silnika.

I uwierz mi wcale nie trzeba znać realiów, poza tymi pokazanymi w filmach, aby być dobrym graczem. Być może należny poznać wyczerpujące opisy aby spełnić twoje wymagania, ale zazwyczaj znajomości realiów, wymaga się od gracza, max na poziomie podręcznika do danego systemu (a te aż tak wiele informacji nie zawierają).
 
deMaus jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem