Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-09-2011, 23:03   #42
pawelczas
 
pawelczas's Avatar
 
Reputacja: 1 pawelczas jest na bardzo dobrej drodzepawelczas jest na bardzo dobrej drodzepawelczas jest na bardzo dobrej drodzepawelczas jest na bardzo dobrej drodzepawelczas jest na bardzo dobrej drodzepawelczas jest na bardzo dobrej drodzepawelczas jest na bardzo dobrej drodzepawelczas jest na bardzo dobrej drodzepawelczas jest na bardzo dobrej drodzepawelczas jest na bardzo dobrej drodzepawelczas jest na bardzo dobrej drodze
Vertival

- TAK JEST!

Zakrzyknął Grave, salutując i czekając, aż dostanie pozwolenie na odejście. W tym czasie, pozostała część załogi również zaczęła się rozchodzić do swoich spraw, które im zadałeś. Ty w tym czasie usiadłeś sobie na fotelu, oczekując na informacje od swoich pierwszych oficerów. Było to jasne, że w ciągu godziny nie sprawdzą wszystkiego, a raport dojdzie dopiero po spotkaniu z Główną Inżynier. W tym czasie ty przyglądałeś się, jak pracują trybiki ludzkie oraz sunący po próżni "Eagle". Byłeś już na nie jednym okręcie i przyzwyczaiłeś się do pokonywanej prędkości, jednakże miałeś wrażenie, że ten osiąga jakby trochę większe. Wygląda na to, że to spotkanie z Arią wyjaśni wiele informacji dotyczących statku...

Yildirim

Załoganci poprowadzili cię do miejsca, które miało służyć jako ambulatorium i centrum medyczne. Jak się okazało, znajdowało się ono na tym samym piętrze co główny mostek komandora. W chwili, gdy rozsunęły się drzwi, znalazłeś się w obłożonym białym metalem pomieszczeniu, w kształcie trapezu prostokątnego, z mocnymi jarzeniówkami. W chwili, gdy twoje oczy przyzwyczaiły się już do światła, rozejrzałeś się po pomieszczeniu, by obejrzeć aparaturę medyczną. Pod ścianą, będąca pod kątem 135 stopni, znajdowały się łóżka w liczbie dwudziestu, przystosowanych do kładzenia pacjentów, z przygotowanymi już białymi prześcieradłami oraz poduszkami. Przy końcu znajdowało się kilka biurek z monitorami dotykowymi, służące jako baza danych o aktualnym stanie zdrowia oraz inne systemy sterowania stacją medyczną za pomocą komputera. I w reszcie, po lewej stronie znajdowała się aparatura medyczna obsługiwana jednak ręcznie. Wiele z nich poznawałeś, jak na przykład Regen-11, system pozwalający na krzepnięcie ran i niwelację blizn czy też zestaw do amputacji Wright 2. Z o innych słyszałeś, jak Reco 3, pozwalający na przeszczep innych członków, zaś inne widzisz po raz pierwszy na oczy, choć miałeś wrażenie, że służyły do instalowania cybernetyki. Doskonale jednak wiesz, że jest to ostateczność, ale w chwili ratowania życia dość istotne. Na okręcie każda osoba musi być gotowa do akcji. Jeszcze dalej znajdowało się laboratorium do przygotowania lekarstw, a następnie magazyn.

Mimo faktu, że było tu dość sporo sprzętu, to nie ujrzałeś żadnych ludzi, choć miałeś wrażenie, że jeszcze dojdą, gdyż sami również szykują się do objęcia swoich stanowisk.

Sabathiel

Wszedłeś do windy, otrzymując proste polecenie od swojego dowódcy, sprawdzić zapasy w magazynie wojskowym. Doskonale wiedziałeś, gdzie się znajduje, ze względu na to, że go mijałeś po drodze. Winda dała znak, że wjechałeś na odpowiednie piętro. Wychodząc z klaustrofobicznego pomieszczenia, poczułeś się znów lekko i przyjemnie. Swoje kroki zaprowadziłeś do zbrojowni. W chwili, gdy otworzyły się drzwi, ujrzałeś młodego mężczyznę, ubranego w mundur marynarki i grzebiącego coś przy monitorze dotykowym. Niedaleko niego było całe pomieszczenie, załadowane szafkami, przystosowanymi do przechowywania broni, pancerzy oraz pojemniki na amunicję. Starałeś się zwrócić uwagę na symbolikę. Wiele z nich poznawałeś, jak na przykład symbol błyskawicy, sugerującą amunicję typu EMP, trzy gwiazdki- amunicja ogłuszająca, ogień- zapalająca. I tak dalej. W oddali ujrzałeś również trzy duże obiekty, zakryte płachtą, lecz sądząc po wyglądzie, zdaje się, że są to pomniejsze myśliwce lub też transportery. Po chwili ujrzałeś, że młodzieniec powstał z miejsca i zasalutował:

- Majorze, kłania się sierżant Rouver. Czym mogę wam służyć!?

Weyer


Twoje słowa zdziwiły bardzo ludzi w kokpicie ze względu na to, że znajdowały się tam same osoby, które miały tutaj swój przydział. W chwili, gdy wychodziłaś, wszyscy obecni zasalutowali tobie, zaś po chwili drzwi do windy zamknęły się, zaś po twoim ciele przeszedł dreszcz podniecenia. Miałaś poznać najwspanialszy twór stworzony ludzkimi rękami. Na twoim intercomie odezwał się jednak pewien kobiecy głos:

- Pani Pilot, miło mi, nazywam się Nataragi Aria, pierwsza Inżynier na "Eagle". Mówiła, że chciała bym się spotkać z oficerami za godzinę, ale pragnęła bym, by przyszła pani już teraz. Chcę z panią o czymś porozmawiać. Mój warsztat znajduje się na najniższym piętrze. Oczekuję na potwierdzenie.

Po chwili komunikator zamilkł, choć wciąż świeciła się lampka, potwierdzającą aktywność.
 
pawelczas jest offline