Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-09-2011, 00:14   #43
Paradoks
 
Reputacja: 1 Paradoks jest na bardzo dobrej drodzeParadoks jest na bardzo dobrej drodzeParadoks jest na bardzo dobrej drodzeParadoks jest na bardzo dobrej drodzeParadoks jest na bardzo dobrej drodzeParadoks jest na bardzo dobrej drodzeParadoks jest na bardzo dobrej drodzeParadoks jest na bardzo dobrej drodzeParadoks jest na bardzo dobrej drodzeParadoks jest na bardzo dobrej drodzeParadoks jest na bardzo dobrej drodze
Yildirim powiódł wzrokiem po ścianach, które będzie mu dane oglądać co dzień przez najbliższe — jak długo właściwie? Nawet tego nie wiedział. Więcej pokory, rzekł sobie. Oto, wyznaczony czterema ścianami, zakres jego obowiązków, przestrzeń odpowiedzialności i znoju. Jak również — akademicka przeszłość nie pozwalała o tym Yildirimowi zapomnieć — miejsce, które będzie świadkiem relacji mentorskiej — oby udało mu się godnie wytrwać w swych nowych obowiązkach.

— Czy jest tu ktoś? — jego głos, jakby zmieniony (a może to tylko akustyka pomieszczenia, ten wszechokalający metal, zastanawiał się) rozdarł panującą ciszę. Nikt nie odpowiedział.

Ale ambulatorium to przede wszystkim miejsce, w którym podtrzymuje się Bożą iskrę życia przed zakusami sił infernalnych, czy po prostu — przed nieszczęśliwymi wypadkami. To przede wszystkim takie zadanie stoi teraz przed doktorem Sørenem Yildirimem, najchwalebniejsze i rozdarte największą odpowiedzialnością. Nie pozwolić zaprzepaścić tego, co podarował Najwyższy.

Rozejrzał się dookoła, po wyspecjalizowanej aparaturze i lekarskich utensyliach, tu, w świątyni życia i harmonii (lubił w myślach nazywać tak swoje miejsce pracy). Wzniósł oczy ku górze. Panie, dopomóż mi. Położył dłoń na chłodnym panelu sterowania laserowego ramienia chirurgicznego. Oby ani razu nie było potrzebne.

Otrząsając się z improduktywnej refleksji (teraz będzie musiał nauczyć się jej wyzbyć i na powrót przywdziać profesjonalny pragmatyzm załogi statki kosmicznego), Yildirim podszedł do interkomu. Nie będzie przecież samemu spisywał inwentarza, nie znając swoich podwładnych.
— Tu dr Yildirim: cały personel natychmiast zgłosi się do ambulatorium. Powtarzam: personel medyczny proszony do ambulatorium. Bez odbioru.

Pozostawało poczekać. Yildirim zabrał się za eksplorowanie interfejsu niewidzianych nigdy aparatur do mikrochirurgii cybernetycznej.
 
Paradoks jest offline