Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-09-2011, 12:23   #20
Wnerwik
 
Wnerwik's Avatar
 
Reputacja: 1 Wnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetny
"- Szykować się do walki?" - zapytał sam siebie elf. Jakiej walki? Czyżby pobratymiec zamierzał zabić druida? To byłby głupi pomysł... Druid się jeszcze przyda, chociażby jako wabik. Zaaferowany spotkaniem nie usłyszał kroków... Dopiero gdy niebieskowłosy zwrócił druidowi uwagę Finrael je dosłyszał.
- Taaaa, ominą nas w kilkumetrowym korytarzu - rzucił ironicznie. - A jego to z pewnością - wskazał na muła - przecież ktoś takiej wielkości z pewnością jest mistrzem ukrywania się... Po prostu nie ma szans by nas zauważyli. - Uśmiechnął się krzywo, po czym dodał, znacznie poważniej:
- Albo to więcej thri-kreenów albo stworzenia które zraniły naszego nowego "przyjaciela"... Tak czy siak nie jest dobrze. Nie gaście pochodni - te istoty mogą widzieć w ciemnościach. - Poza tym były większe szanse, że rzucą się na osoby trzymające pochodnie. A on do nich nie należał...
- Nie wszyscy widzą w ciemnościach tak jak my - zwrócił się do pobratymca, po czym cofnął się o kilka kroków do tyłu, w ciemność. Mrok był przyjacielem złodzieja. Chciał się ukryć - miał spore szanse biorąc pod uwagę mrok i oślepiające światło pochodni, na którym zapewne skupi się wzrok przeciwników. Przyjął postawę "bojową" - pochylił się i wyciągnął rękę ze sztyletem do tyłu, gotów do natychmiastowego doskoku i pchnięcia. Tak właśnie działali nożownicy. Jeśli do walki dojdzie (a znając życie dojdzie) zamierzał poczekać, aż wrogowie rzucą się na silniejszych, opancerzonych kompanów i wtedy zaatakować od tyłu. Atak z zaskoczenia był o wiele bardziej efektywny niż otwarta walka, przynajmniej w jego przypadku.
Z posiadanej przez siebie "gwiazdki" na razie nie zamierzał korzystać. Prawdopodobnie zamiast zranić rywali poraniłby siebie. Albo towarzyszy.

Dobrze by było pozbyć się Thri-kreena przed walką, jednak człek niezbyt się nadawał do tego zadania. Elf by się nie zdziwił gdyby osłaniał owada własną piersią. Trza to będzie przełożyć na później... I mieć nadzieję, że ranny nie wspomoże atakujących.
 
Wnerwik jest offline