Kirryk
widac, ze jest zmieszany..wyraznie oczekiwal innej reakcji po towarzyszce...-ehm...no wiec...no tak masz racje-usmiecham sie niepewnie-No wiec nazywam sie Kirryk. Skad pochodze nie jest teraz az tak bardzo istotne... Mozna powiedziec ze po prostu podruzuje po swiecie w poszukiwaniu zarobku.-w trakcie wyglaszania tych zdan wraca mi pewnosc siebie-Teraz podruzuje tutaj z wami, tak samo jak wy...po bogactwo. Jesli mamy dzialac razem,musimy sie lepiej poznac...-odwracam glowe do pozostalych,dalej stojacyh osob-Chodzcie do nas!-wykrzykuje w ich strone.dodaje nieco ciszej-jesli macie co do mojej osoby jakies pytania,to prosze nie krepujcie sie...ale wiedzcie, ze bede oczekiwal od was tego samego.-usmiecham sie |