Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-09-2011, 11:11   #27
kanna
 
kanna's Avatar
 
Reputacja: 1 kanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputację
Słowa Justynki zastanowiły Melę. Nie były dobre. Dziewczynka zaczęła sobie nucić cichutko:

Smok smok, smok prawdziwy
Cóż nie jestem urodziwy,
Bo oczami czasem błyskam,
Dym mi ciągle idzie z pyska
Głodny jestem cały rok.


Ten nie wyglądał, jak by miał ziać ogniem. Smok Czkawki jadł ryby, a nie te, no .., jakie to było słowo? Mela skupiła się i przypomniał sobie resztę piosenki

Czasem także miewam chęć,
Zjeść na obiad dziewic pięć.


Dziewica! Ale tu Justyna się myliła….

- Dziewica to taka pani, co jeszcze nie spała z panem – poinformowała Justynę – Nie trzeba mieć męża, żeby mieć dzieci - dodała autorytarnie, jako że doskonale wiedziała, skąd sie dzieci biorą - Poza tym, ten smok na pewno jada ryby, nie dziewice. A ty Justynka, wcale nie jesteś dziewicą – zlustrowała spojrzeniem sylwetkę dziewczynki - No, może trochę, a ja na pewno nie – spojrzała na swoją zupełnie płaską klatkę piersiową.

Zacisnęła mocniej rękę wepchniętą do kieszonki szortów. Podstawowa zasadą radzenia sobie z zadrapaniami i innymi rankami było ich nie oglądanie. Wtedy ich nie było. Tomek miał racje, ptaszki też wyglądały na miłe… no i nie chciała, żeby Piotrek strzelał do smoka z procy… Nie trzeba go budzić. Powinni iść…. Ale ten smok wyglądał na takiego smutnego.. może po prostu się zgubił?

- Ciekawe, gdzie jest jego mama… - powiedziała Melka. Dopiero kiedy usłyszała swoje pytanie zrozumiała, że też było źle powiedziane.

- Gdzie jest moja mama? – zapytała Justynę.
 
__________________
A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.
kanna jest offline