Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-10-2006, 15:50   #118
Sir_herrbatka
 
Reputacja: 1 Sir_herrbatka ma wspaniałą reputacjęSir_herrbatka ma wspaniałą reputacjęSir_herrbatka ma wspaniałą reputacjęSir_herrbatka ma wspaniałą reputacjęSir_herrbatka ma wspaniałą reputacjęSir_herrbatka ma wspaniałą reputacjęSir_herrbatka ma wspaniałą reputacjęSir_herrbatka ma wspaniałą reputacjęSir_herrbatka ma wspaniałą reputacjęSir_herrbatka ma wspaniałą reputacjęSir_herrbatka ma wspaniałą reputację
Grupa 1
Ikczets rozejrzał się staranniej po placu analizując całość swoim złodziejskim doświadczonym okiem.

Dostrzegasz dwójkę khajiitów ubranych w podniszczone ubrania, zdaje się że są to zbiegli niewolnicy którzy nie mieli dość rozsądku by uciec z morrowind. Ten z rudym włosiem i białą plamą na pysku to bardzo atrakcyjna samica, po drugiej stronie placu widzisz także brązowego kahajiita o wyglądzie rzezimieszka.

Nieopodal was stoją donice w których katowane są (bo przecież nie uprawiane w tych warunkach) rośliny ozdobne. Akurat podlewa je jakiś dummer pełniący funkcje ogrodnika, nie bardzo się przykłada i wygląda na zaspanego.

O ścianę jednego z budynków oparty jest strażnik świątynny w złotej zbroii, ściągną nie wygodny hełm i z ulgą odpoczywa. Zobaczyć możecie więc jego kanciastą i gładko wygoloną twarz.

Do budynku gildii wojowników idzie przyodziany w kolczugę i hełm redguard z solidnie i niebezpiecznie wyglądającym mieczem oraz zawziętym uśmiechem na twarzy.

Ze sklepu alchemika wyszedł właśnie bosmer niosący przy sobie wypchaną torbę, zdaje się że jest dosyć ciężka bo poci się on i niesie ją obiema dłońmi...

Na twarz Ikczets'a spadła kropelka wody zformowana z wilgoci na stropie...

Grupa 2
Dummerka rozbawiona patrzy na septimy które mu podajesz. Podnosi do góry cztery palce i dodaje na głos: jeszcze 4 czyli w sumie 10
 
__________________
Arriving somewhere but not here
Sir_herrbatka jest offline