Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-09-2011, 19:02   #48
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Stanleya lekko zdziwiła łatwość z jaką łysy zgodził się zająć Oyamą. Najwyraźniej tylko czekał na okazję, wszystkich nomadów łączyła jakaś niepisana wieź, co pomimo małych funduszy tworzyło z nich groźną "grupę społeczną". Pokrewieństwo to wymagało zemsty, to samo tyczyło się honorowych z natury Japończyków.

Sprzęt był dosyć ciężki, ale jego wytrenowane mięśnie tytanicznie wspierane przez lewą cybernetyczną rękę z łatwością się z nim uporały. Usiedli we wnętrzu pojazdu. Wystylizowane wnętrze budziło pozytywne uczucia co ułatwiało przywiązanie. Wyjechał z magazynu lawirując po otoczeniu. Kompan przedstawił się.

-Ja jestem John, i mój plan dla neszego ogona jest prosty.

-Cześć John. Jestem Mark. Gramy ostro prawda? -
spytał retorycznie.

-Unitra ma się spotkać z nami na pustyni. Pojedźmy tam, ale skręćmy, zatrzymajmy się wcześniej. Nie wiem czy on za nami pojedzie czy nie, ale musimy gto zlikwidować. Po prostu. Jeżeli zaczeka przy drodze, to najlepiej będzie zatrzymać się na tej pustyni, skryć się za jakimiś suchymi badylami, stosunkowo niedaleko drogi, na piechotę do niej podejść i po prostu zastrzelić gnoja. Co ty na to? Nie ukrywam, że Łysy może coś przeczuwać i śledzić dodatkowo Tubę.

-Nieźle to wystrugałeś, ale to za prosto. Nie występujemy w westernie. Plan z krzakiem jest cholernie dziecinny. Wiem posłuchaj... musimy dobrze to rozegrać. Obadać sytuację. Dostroić się i przystosować, równie dobrze możemy, z tą mocą, go zgubić- nieczekając na odpowiedź poprosił- Mam prośbę usyp mi ścieżkę, dość małą, zapewne masz chip-kartę i jakiś banknot.

Wyjechali z terenu nomadów. Tuba był tuż za nimi.
 
Pinn jest offline