Tommy był lekko zaniepokojony. Podwórko nie wyglądało na bezpieczne do tego typu roboty, który mieli wykonać. Teren był ruchliwy, zwłaszcza w tym mieście. Los Angeles nigdy nie spało.
Chcąc przyjżeć się zamkom na drzwiach, przeszedł obok tyłu galerii. Zamki wyglądały na dosyć solidne.
O ile nie zdobędą kluczy od Browna, odpada akcja w stylu “złapmy kolesia i wróćmy po dokumenty”, jak i również ewentualne wejście od tyłu.
Salieri był niepocieszony. Myślał, że robota pójdzie jak z płatka, ale wyglądało na to, że cel chyba sie ich spodziewa. Miał tylko nadzieje, że ten głupi czarnuch znalazł coś co im pomoże. Albo przynajmniej niczgo nie spierdolił.
__________________ nothing is true everything is permitted |