W jakiś sposób to wszystko pasowało do wizji jaką zaczął kreować sobie w głowie, nie zamierzał więc czekać ni chwili. Przelotnie spojrzał tylko na Rolanda - Biedni - pomyślał o tych, którzy postanowili wszcząć bójkę pod obecność jego potężnego kuzyna.
Przez chwilę zastanawiał się czy zamieszanie, które za chwile miało wybuchnąć nie będzie większe niż ten mógł się spodziewać, w końcu ktoś sprowokował je specjalnie, żeby dać Rostowi możliwość niezauważonego opuszczenia Miłej, lecz zakładał, że czegokolwiek te osoby nie zaplanowałyby w biesiadnej Dalmar wraz z Rolandem powinni sobie z tym poradzić.
Myśli Sergia skupiały się już na tym czego może spodziewać się na tyłach... |