Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-09-2011, 17:46   #84
Farałon
 
Farałon's Avatar
 
Reputacja: 1 Farałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie coś
Grubas padł martwy. Zginął na dobre, lub przynajmniej na to wyglądało. Wyglądało na to, że za wszelką cenę chciał prowadzić swoją egzystencję i dopiero zrobienie mu z głowy omleta pomogło. David przystąpił do mordowania bez żadnego strachu, jakiegokolwiek współczucia czy choćby obrzydzenia. Podszedł do tego jak do zabijania w grach video. Wróg się pojawił, O'Niel miał go czym utłuc, więc to zrobił.

Dopiero, gdy murzyn padł martwy, elegant uświadomił sobie, że zachował się jak zwierzę, lub przynajmniej jak dzikus. Uzmysłowił sobie, że właśnie zaszedł na granicę szaleństwa. Wyzbył się ludzkich odruchów. Jednak nie tylko on. Żołnierz również, z zimną krwią przystąpił do eksterminacji.

Kiedy elegant oddał się przemyśleniom, po drugiej stronie pojawił się mężczyzna w masce. Musiał być zachwycony tym co się przed chwilą stało, bo klaskał. W całym pomieszczeniu rozchodziło się tylko echo oklasków.

Nagle z dołu dobiegł ich dźwięk strzałów i postać w masce zeszła na dół, jednak zrobiła to na tyle powoli, że wyraźnie chciała by ją gonić. O'Niel był jeszcze pełen adrenaliny, więc o mało nie rzucił się w pogoń. Na szczęście gestem zatrzymał go towarzysz.

- Wygląda na to, że daliśmy z siebie zrobić marionetki - powiedział z lekkim zażenowaniem w głosie. Nie podobał mu się fakt, że najwyraźniej, to, co wydarzyło się przed chwilą, było zaaranżowane przez jakiegoś psychola.

- Idziemy dalej do galerii, powinno być z niej jakieś wyjście po obu stronach. Rozejrzymy się, może znajdziemy jakąś broń. Choć wątpię, żeby był tu jakiś chociaż sklep myśliwski - powiedział wojskowy.


- Proponuje znaleźć jeszcze jakieś schronienie na wszelki wypadek ...
 
Farałon jest offline