Bel'shir spojrzał ciężkim, bardzo ciężkim wzrokiem na Darena. Przetrawił przez kilka chwil jego wypowiedź.
- Użyj militarnego języka gestów, chorąży. Ghark pokazał nam, że go zna. Potem Ta'nar niech robi za tłumacza. Ghark idzie z wami dla waszego bezpieczeństwa. Jeśli chcecie iść sami, to odeślijcie go na mostek. Na własną odpowiedzialność.
Nie miał już nic więcej do dodania prócz krótkiego słowa przynależnego dowódcom:
- Wykonać.
Po czym ruszył w stronę hangaru.
__________________ Dorosłość to ściema dla dzieci. |