Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-10-2011, 17:03   #125
Matyjasz
 
Reputacja: 1 Matyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemu
-Psia jego mać.-Zaklął gdy przeciwnik wyrwał im się. Sukinsyn był dobry może aż za dobry dla nich by go bezpiecznie dorwać. Wciąż pamiętał ostatni swój wypadek i nie chciał go powtórzyć. Dlatego powstrzymał się od użycia magii, jeszcze nie teraz i oby nie dzisiaj.
Kolejny raz spróbowali i znów wymknął im się, w głąb pomieszczenia. Zapędzili go jak zwierze, był ranny. Mógł być dobry ale w końcu go dorwą. Gość chyba też to zauważył bo sięgnął po zatruty sztylet. Nie miał oczywiście nic przeciwko środkom zwiększającym szansę w walce, tak długo jak to on ich używał.
Walka na chwilę zwolniła, nieproszony gość mówił.
-Gdy cię dorwę będziesz przez tydzień błagał o śmierć.- Nie wiedział czy czarny blefował, on sam z pewnością blefował. Wątpił by ich przeciwnik przeżył tydzień przesłuchania.
Gdy mówił lewą ręką sięgnął do amuletu na szyi. Części puchu z różnych zajazdów, zawsze gdy miał jakąś pościel zabierał trochę puchu na szczęście i takie okazje.
Felix złapał za ławę on sam wcisnął mały kłębek w rękę Antary.
W ułamek sekundy zaniósł modły do młotodzierżcy. Oby Felix zapewnił mu ochronę, gdy sam będzie używał magii. Mając na względzie swój ostatni czar zabrał się do tego spokojnie zaczął od splatania magii nim wymówił pierwsze słowa zaklęcia mającego go uśpić.
 
Matyjasz jest offline