Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-10-2011, 07:12   #126
Wnerwik
 
Wnerwik's Avatar
 
Reputacja: 1 Wnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetny
Nie poszło tak łatwo jak myśleli. Nigdy nie idzie tak łatwo jak ma pójść...
Udało im się nieco obić tajemniczego gościa. Ba! Mag zaliczył kopniaka za dwa punkty i trafienie mieczem za trzy. Nie szło im aż tak źle, ale wróg wyrwał się ze ścisku. Teraz będzie stanowczo trudniej... Szczególnie, że pochwalił się im właśnie zatrutym sztyletem. Doprawdy wspaniale.
- Felix, trzymaj go na odległość - rzucił, ale łowca nagród chyba sam o tym pomyślał, bo rzucił się po ławę. W tym czasie Albert podał mu kłębek puchu. Towarzysz chyba czytał mu w myślach - to właśnie był komponent potrzebny mu do rzucenia uśpienia. Siegfried nie pomyślał o takich błahostkach jak zabranie torby z komponentami, na szczęście Flick był przygotowany na taką ewentualność. Stanowili niezłe trio. Oby tylko Felix wytrzymał...
Czarodziej uznał, że będzie miał wystarczającą ilość czasu i rozpoczął splatanie magii. Potem zamierzał rzucić zaklęcie wykorzystując komponent dany przez Alberta. Na końcu najtrudniejsza część - dotknięcie przeciwnika. Ale powinno się udać. Czuł, że szczęście mu sprzyja. A jeśli mimo szczęścia mu się nie uda to powinno udać się drugiemu magowi... Czarny nie miał żadnych szans.
 
Wnerwik jest offline