Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-10-2011, 13:15   #4
lauerhill
 
lauerhill's Avatar
 
Reputacja: 1 lauerhill jest na bardzo dobrej drodzelauerhill jest na bardzo dobrej drodzelauerhill jest na bardzo dobrej drodzelauerhill jest na bardzo dobrej drodzelauerhill jest na bardzo dobrej drodzelauerhill jest na bardzo dobrej drodzelauerhill jest na bardzo dobrej drodzelauerhill jest na bardzo dobrej drodzelauerhill jest na bardzo dobrej drodze
Nie podobała mu się ta cała sytuacja, ale co począć.

- Obywatelu poruczniku, jak tam puszki... znaczy się działa, to nie ma co frontalnie... Tylko ludzi wytracimy. Może rzeka jest dostatecznie skuta lodem, ja bym ze swoimi tamtędy spróbował obejść? Pozwólcie sprawdzić. - podjął.

-Z tego co mówił mi radziecki major,to przez rzekę nie ma szans,na innym odcinku już paru się potopiło w tej właśnie rzece.Śnieg na lodzie zalega a teraz odwilż jest...

-Wyznaczono już może termin ataku, obywatelu poruczniku? Może by tak zasypać ich ogniem pułkowej artylerii?

-Wiem tylko tyle że wzgórze musimy zdobyć przed 10tą, co do artylerii może sierżant liczyć tylko na nasze dwa moździerze.

- Job twoju mat... - mruknął pod nosem - No nic... Tankisty, a wy co na to ?

-Robimy zasłonę dymną i liczymy na łut szczęścia...-Odezwał się jeden z czołgistów.

- No dobra. To my wyjdziemy najpierw do tych rozbitych czołgów po cichutku, a potem już razem. Z przytupem! Dobrze by też było co by ruszył z nami BA, a moździerze położyły ogień, o na ten kwadrat - wskazał na mapie - w momencie gdy dołączymy do czołgów.

-Jak chcecie sierżancie, lecz obawiam się ,że bez zasłony dymnej nasz samochód opancerzony zostanie dostrzeżony.Nasz ogień moździerzowy może piechotę przyszpili do ziemi ale nie wiem na ile przeszkodzi obsłudze dział.

- Niech położą zasłonę, a potem walą odłamkowymi. Szansa jest. Jak byśmy zwlekali jak alianci z otwarciem drugiego frontu, to nadal dreptali byśmy pod Stalingradem. Trzeba działać, może Niemcy nie są przygotowani.

-Skoro wszystko ustalone,wracamy do swoich i przygotowujemy natarcie.

Wrócił do swoich ludzi i od razu zaczął wydawać polecenia. Marek z DP blisko mnie. Słuchajcie rozkazu bojowego: Przed nami silnie umocnione wzgórze, pod osłoną własnych moździerzy i czołgów musimy zdobyć pozycje nieprzyjaciela. Są pytania?
Nie? To dobrze. Za mną!

Ruszyli przyczajeni w kierunku rozbitych czołgów. Michał starał się nie myśleć o nadchodzącym niebezpieczeństwie. Gdy osiągnęli cel rozkazał snajperowi przenieść się kawałek na wysuniętą pozycję.
- Czekamy na ostrzał - zakomenderował.
 
__________________
"...Zbierałem obudzonych sumień żniwo..."

Zapraszam do Rekrutacji IN NEX VERITAS
lauerhill jest offline