Link -No to się spieprzyło-powiedział Link przez intercom-I wiecie co, chłopaki? Jakoś kurwa nie mam ochoty otwierać tych paskudnych drzwi.
Szybko podbiegł pod ścianę obok komputerka, odbezpieczył karabin. Skrzypienie metalu przyprawiało go o dreszcze, cholernie nienawidził tego dźwięku. Czuł się wtedy taki...
Piskliwy. -Mam nadzieje że komitet powitalny jest po swojej stronie, i nie przejdzie na naszą-szepnął cicho do mikrofonu.
__________________ Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych.
Uuuk. |