Dla Sol cała ta scena rozegrała się w jakimś przyspieszonym tempie... Najpierw albinoska upadła na kolana, po chwili jakiś facet wyskoczył z auta i delikatnie wziął ją na ręce, zaniósł do auta i położył na tylnym siedzeniu. Delikatnie przymknął drzwi i spojrzał w kierunku Sol.
Przyciągał jej wzrok. Przystojny i... Przypominał kogoś, może nie z wyglądu, a raczej z... Aury? Sol potrząsnęła delikatnie głową- brednie! Ale po tym całym dniu, po śmierci Gabriela i tej dziewczynce, tej chwili gdy znowu go widziała... To było tak piękne i tak ulotne!
-Może... Może wsiądziesz...?- powiedział cicho, dość mocno zmieszany- Marylin... Wiesz, ona, chciała żebym tu po ciebie przyjechał... Wsiądziesz? Bo okropnie tu zimno...
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |