Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-10-2011, 13:03   #30
aveArivald
 
aveArivald's Avatar
 
Reputacja: 1 aveArivald ma w sobie cośaveArivald ma w sobie cośaveArivald ma w sobie cośaveArivald ma w sobie cośaveArivald ma w sobie cośaveArivald ma w sobie cośaveArivald ma w sobie cośaveArivald ma w sobie cośaveArivald ma w sobie cośaveArivald ma w sobie cośaveArivald ma w sobie coś
Ulmenetha, która właśnie dotarła do wozu, jednym dotknięciem dłoni uciszyła maluchy. Wpatrywały się teraz w nią wielkimi, załzawionymi oczami, ale na twarzach jaśniał nieśmiały uśmiech. Kapłanka rozdała dzieciom mięso i chleb czym zajęła je na dobre.

Arivald zadowolony z układu z Bizonem, i z tego że już nikt nic od niego nie chciał, wziął kawałek mięsa i rzekł tylko:
- Idę się przespacerować. Wyśpijcie się i odpocznijcie bo w nocy nie będziemy się nigdzie zatrzymywać - Po tych słowach zniknął w krzakach koło strumienia. Sam też musiał się zdrzemnąć, ale jeszcze nie teraz, jeszcze musiał coś sprawdzić.

Szedł przed siebie, pod górkę. Musiał wdrapać się na jakieś wzniesienie albo drzewo, z którego mógłby przez chwilę poobserwować okolicę. I w końcu udało mu się znaleźć odpowiednio wysokiego a zarazem dobrze rozgałęzionego buka. Wdrapał się po nim bez pośpiechu i bez żadnych problemów mógł rozejrzeć się po okolicy. Na północnym wschodzie zobaczył dym, prawdopodobnie z kominów. Jakieś dwa albo trzy domki drwali albo myśliwych.

Oprócz tego w okolicy było pusto, jedyne co Arivald mógł zapamiętać to rozmieszczenie wzniesień porośniętych mieszanymi lasami i małą osadę, którą zobaczył wcześniej. Wiedział już wszystko co chciał. Albo raczej wszystko czego mógł się na tą chwilę dowiedzieć. Zszedł powoli i ostrożnie z drzewa i wrócił do obozu.

Zanim jeszcze słońce schowało się za horyzontem, myśliwy położył się przy ognisku, które emanowało przyjemnym, kojącym ciepłem. Zadowolony z ciszy panującej wokół, nie zorientował się nawet kiedy zasnął.
 
aveArivald jest offline