Draugdin właśnie kończył poprawianie ekwipunku. Jeszcze raz wszystko sprawdził. Poprawił ułożenie broni. Był w tym perfekcjonistą. Może nawet czasem i zbyt przesadnym, ale wiedział, że to zdawało egzamin. W krytycznych momentach walki lub innych skrajnie niebezpiecznych nagłych sytuacjach to zdawało egzamin. Wielokrotnie ćwiczone ruchy trafiały na rękojeść miecza dokładnie tam gdzie ona powinna się znajdować. Tak samo było z resztą ekwipunku.
- Adrian dobrze prawi. Czas na w drogę. Czy smok nas dopadnie tu czy gdziekolwiek indziej nasze szanse i tak są marne. Nie mamy więc wiele do stracenia. Grobowiec i wieża. Jestem za.
Więcej nie dodał, ale wiedział, że pomysł Adriana w temacie zestawów kryształów dla każdego z nich był bardzo dobry. Wierzył, że mag będzie podobnego zdania.
__________________ There can be only One Draugdin!
We're fools to make war on our brothers in arms. |