Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-10-2011, 18:20   #35
Betterman
 
Betterman's Avatar
 
Reputacja: 1 Betterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnie
Ani czasu, ani sensu, ani też szczególnej ochoty. Zamiast dyskutować z Erichem, Spieler wyraził swój entuzjazm ciężkim westchnieniem do dowolnego bóstwa, które zechciałoby go akurat wysłuchać. Wariacka szarża przez zarośniętą polanę nie mieściła się w pierwszej dziesiątce rzeczy, na które miałby ochotę. A dystansowy atak mógł wyprowadzić najwyżej za pomocą zeszłorocznych szyszek albo lampy, której światła, odkąd tylko dostrzegli ognisko, strzegł zazdrośnie przed spojrzeniami mutantów.

Aż huknął wystrzał. Wtedy upublicznił cały możliwy blask, żeby w pośpiechu nie okraczyć zbyt wybujałego drzewka, nie zostawić stopy w norze albo mózgu na niskim konarze i pobiegł zawczasu odciąć najprawdopodobniejszą drogę chabetom. Jeżeli wiedział cokolwiek o koniach, poza sprawami zupełnie podstawowymi w rodzaju kopyt, ogonów, gnoju i zębów, to to, że ich najbardziej naturalnym stanem jest obłęd.
Młody woźnica z pewnością znał się na nich bez porównania lepiej, ale po gwałtownych wydarzeniach na trakcie, Spieler wolał zabezpieczyć się przed skutkami mniej przewidywalnych reakcji. Nie po to wykręcał nogi na korzeniach i szarpał portki w chaszczach, żeby zaprzęgać do dyliżansu mutancie ścierwo, choćby i kopytne.
 
Betterman jest offline