Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-10-2011, 20:20   #30
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Sytuacja zrobiła się bardziej niż ciekawa. Planowany atak goblinów na królestwo stwarzał pewne szanse dla tych, co szukali przygód i okazji do wzbogacenia się. Wojna jest po to...
Oczywiście możliwość zdrady ze strony wpływowych rodów stanowiło pewną komplikację. Albo nawet większą. Wszak wiadomą rzeczą było, iż im wyżej człowiek stoi, tym ma większe ambicje. A jeśli kto znajduje się tuż obok tronu, to czemu miałby nie chcieć wspiąć się o mały szczebelek? To było wszak możliwe.
Oczywiście możliwe również było, że Rognar miał rację, że mieli do czynienia z czarną owcą. Albo też z kimś, kto w ogóle nie jest Czarnym Krukiem. W końcu podkopanie zaufania do najpoważniejszego sojusznika... to by był prawdziwy sukces. I osłabienie królestwa.
- Warto by się dowiedzieć, czy to jest prawdziwy członek tego rodu - powiedział Jonas. - Równie dobrze mógł się pod niego podszyć. Zabić prawowitego właściciela tej tarczy.
A tak na marginesie... przy odrobinie cierpliwości i odpowiednich metodach perswazji każdy człowiek powie prawdę. Ale tu decyzja należała tylko do Rognara. On nie miał zamiaru niczego mu podpowiadać.
Oficer popatrzył w zamyśleniu na Jonasa.
- To dobry pomysł - powiedział po chwili. - To dobry pomysł, aczkolwiek nie mam w tej chwili pomysłu jak dowieść, czy to prawdziwy członek rodu czy też nie.
- W każdym z zamożniejszych rodów panuje moda na magiczne amulety, w kształcie godła
- dodał - które lekko świeca w rękach prawowitego właściciela, to taki mały sposób na wywyższanie się i pokazywanie innym zasobności swojej sakiewki. Ten tutaj takiego przy sobie nie miał, ale możliwe, że jest on w obozie, ukryty w jakiejś rodowej skrzyni no albo, że to przebieraniec. Tak czy inaczej na chwilę obecną nie mamy jak tego ustalić.

- Mamy zwiadowcę - odparł na propozycję Rognara. - Nie sądzę też, żeby nasi przeciwnicy zacierali ślady. Powinniśmy odszukać tamten obóz. Zobaczymy, czy znajdziemy jakiś przedmiot w kształcie godła.
O innych ciekawych rzeczach, które tam mogli znaleźć, nie należało wspominać.
- Ktoś powinien przeżyć, prawda?
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 15-10-2011 o 21:28. Powód: Wypowiedź Rognara
Kerm jest offline