Profesor Oxbridge czerwony jak indor od dłuższego czasu próbował zabrac głos, jednakże co się unosił, to powietrze uchodziło z niego jak z przekłutego balonu i dzielny naukowiec z głośnym sapnięciem opadał na fotel. Wreszcie zebrał się w sobie, zacisnął wargi i wyrzucił z siebie pytanie:
- Ależ piękna anielico, jak... znaczy.. to znaczy, jako naukowiec chciałbym się wywiedzieć, jak anioły baraszkują... uffff!? |