Edenvard
Odsunął od ust dłużej już jedzony udziec.
- Zabić lub pojmać... Wolę zabić. Na miejscu sprawa załatwiona i tyle. No chyba że doprowadzenie jako żywych ma jakieś znaczenie i może wpłynąć na sprawę, hm?...
Spojrzał pytająco na zleceniodawców nalewając sobie piwa po czym pociągnął duży łyk z kufla. |